Podkład na lato??? A może tak INGLOT YSM Cream Foundation

7/24/2012

Podkład na lato??? A może tak INGLOT YSM Cream Foundation

Nie lubię ciężkich podkładów! Zwłaszcza na lato! Przez jakiś czas używałam mineralnego podkładu Lily Lolo, ale zamieniłam go na kremowy INGLOT. Przyznaję, że jeszcze nie znalazłam tego idealnego. Moje poszukiwania nadal trwają, choc... Ten, który obecnie gości wśród mojej "kolorówki" jest całkiem całkiem :) Marka INGLOT od zawsze należała do moich ulubieńców i na długo tak zostanie. Zapraszam na recenzję jednego z podkładów!


INGLOT YSM Cream Foundation - podkład matujący do twarzy

Przeznaczony do każdego typu cery.
Podkład nadający skórze promienny i świeży wygląd.


W czarnym charakterystycznym dla tej marki kartoniku znajdziemy miękką tubkę o poj. 30 ml wypełnioną po brzegi podkładem.


Ja posiadam w kolorze nr 45

Skład:

Skład: Aqua, Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Polysilicone-11, Titanium Dioxide, Dimethicone, Peg-10 Dimethicone, Silica, Phenyl Trimethicone, Sodium Chloride, Polymethyl Methacrylate, CI 77492, Mica, CI 77499, CI 77491, Phenoxyethanol, Capryl Glycol, Disteardimonium Hectorite, Potassium Sorbate, Hexylene Glycol, Sorbitan Sesquioleate, Prunus Persica Fruit Extract, Parfum.


Tubeczka zabezpieczona folią!
A po otwarciu....


Lekka kremowa konsystencja.
Łatwo się rozprowadza i nie pozostawia smug.
Nie posiada zapachu!!!
Szybko się wchłania i delikatnie matuje.
Nie przesusza i nie podkreśla suchych skórek, ale myślę, że najlepiej sprawdzi się do skóry mieszanej, czyli takiej jaką ja posiadam :) Nie wiem też, jak zachowa się przy suchej skórze.
Zapomnijcie o efekcie "maski"!!!
Podkład nie waży się i nie ściera, choc nie utrzymuje się przez cały dzień ( trwalośc do ok.8 godzin ).
Nie lepi się! Można nakładac go palcami lecz najlepiej sprawdzi się przy aplikacji pędzlem.
Zauważyłam również, iż moja skóra nie świeci się po zastosowaniu tego podkładu! Dla mnie to bardzo duży plus.
Stosowałam go w upalne dni i spokojnie dawał radę :)
Fajnie komponuje się z innymi kosmetyki i nie roluje się z kremem do twarzy.
Kolejny plus to również niska cena ( 24,00 zł ) za dobrą jakość i wydajność.  
Według mnie bardzo fajny produkt na lato!!!
Polecam :)
NOUVEAU LASHES Noir Mascara, czyli rzęsy idealne

7/19/2012

NOUVEAU LASHES Noir Mascara, czyli rzęsy idealne

W moim lipcowym GlossyBox pojawił się tusz od Nouveau Lashes. Postanowiłam zrobić osobną recenzję i dziś ją Wam zaprezentuję :)


NOUVEAU LASHES Noir Mascara

 Nouveau Lashes jest brytyjską marką znaną na naszym rynku z metody przedłużania i zagęszczania rzęs. Cieszy się ogromną popularnością, a dodatkowo jest zdobywcą wielu nagród, nominacji i wyróżnień.


Pełnowymiarowy produkt ( dostępny w GlossyBox ) przeznaczony jest do stosowania po zabiegu przedłużania rzęs do podkreślenia rzęs dolnych, w przypadku gdy nie są one zagęszczone metodą Nouveau Lashes.


Zewnętrzny kartonik mieści dość ciężkie metalowe opakowanie maskary.
Pojemność 8 g.
Szczoteczka klasyczna, mała z gęstymi włoskami, która nabiera wystarczającą ilość tuszu, idealnie rozczesuje włoski oraz fantastycznie je wyciąga, wydłuża i delikatnie pogrubia.
Tusz nie skleja rzęs, nie oblepia ich.
Nie jest wodoodporny.

Skład:
Ferrous Oxide, Candelilla Wax, Sorbitol, Isopropyl Myristate, Iron Oxides, Methylpropyl, Propyl p-hydroxybenzoate.


Kolor : czarny

Ponieważ nie posiadam przedłużonych rzęs, nie jestem po zabiegu i na tą chwilę nie mam takiej potrzeby, a moje rzęsy są naturalne postanowiłam zmienic troszkę przeznaczenie tuszu i używam go nie tylko na dolne, ale i na górne rzęsy.
Jesteście ciekawe, jaki jest efekt???


Tak prezentują się moje rzęsy przed aplikacją tuszu! Wiecie już po wcześniejszych postach, że są bardzo małe i prawie ich nie widać!!!


Już po zastosowaniu jednej warstwy tuszu widać dużą różnicę. Jak wspomniałam wyżej rzęsy są idealnie rozczesane, wydłużone i delikatnie pogrubione :)


Druga warstwa może byc ostateczna, ale ja i tak lubię bardziej wyraźny efekt i nie obyło się bez trzeciej aplikacji!


Taki efekt końcowy jak najbardziej mnie zadowala. Rzęsy nie są posklejane , ale naturalnie podkreślone :)

Podsumowanie:
Jak dla mnie bardzo fajny tusz, choc jego zastosowanie jest troszkę inne niż przedstawione przeze mnie!
Nie miałam problemów z demakijażem i nie odczułam pieczenia czy swędzenia podczas zmywania.
Tusz utrzymał się cały dzień, nie osypał i nie rozmazał.
Minusem jest jego dostępność oraz mała wydajność ( przy zastosowaniu na górne i dolne rzęsy ).
Cena: 80 zł według mnie zbyt wysoka ( jeśli będziemy używac maskarę tylko na dolne rzęsy )!
Raczej po niego nie sięgnę, gdyż na rynku jest wiele lepiej dostępnych o podobnym działaniu produktów :(
Miło było przetestowac markę Nouveau Lashes i bardzo cieszy mnie sam fakt tak dobrego tuszu w lipcowym GlossyBox'ie :)

XOXO

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION