AHAVA Smoothing Body Exfoliator - wygładzający peeling do ciała

7/23/2013

AHAVA Smoothing Body Exfoliator - wygładzający peeling do ciała

Tak się składa, że miałam i nadal mam możliwości przetestowania na swoim ciele już drugiego peelingu do ciała marki AHAVA. Wiecie, że uwielbiam te kosmetyki nie tylko za ich fantastyczne działanie, piękne zapachy, ale i składniki czy choćby to, iż marka nie testuje na zwierzętach! Pierwszym produktem do ciała, w którym się zakochałam był właśnie ten peeling solny. Możecie poczytać o nim tutaj . Tym razem przedstawię Wam peeling cukrowy...


AHAVA Smoothing Body Exfoliator

Wygładzający peeling, dzięki któremu skóra jest gładka i rozświetlona. Działanie preparatu wzmacnia Osmoter - stworzony przez AHAVA, który zawiera unikalne połączenie stężonych minerałów Morza Martwego. Preparat wzbogacony egzotyczną mieszanką łupin pestek drzewa arganowego i daktyli oraz ziarenek brązowego cukru.

Peeling ten sprawi, że skóra odzyska młody i świetlisty wygląd.
Jest przeznaczony również do skóry wrażliwej.
Przebadany alergologicznie.


Peeling zamknięty jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 250 g.
Dodatkowo sam produkt ochrania bezbarwna folia!!!
Jego cena to: 127,00 zł
Obecnie dostępny jest w promocji -30%!!! 
Dostępny jest w sieci Super - Pharm.


W skład peelingu wchodzą:

Na pierwszym miejscu gliceryna, później cukier organiczny, ekstrakt z melasy, woda morska, olej makadamia, sól morska, sok z aloesu, łupiny z nasion winorośli, łupiny z pestek drzewa arganowego, alantoina, bisabolol, ekstrakt z winorośli, związki zapachowe, ekstrakt z pestek daktyli, wyciąg z lebiodki pospolitej i dosłownie kilka inny związków chemicznych, potrzebnych do uzyskania odpowiedniej konsystencji.

Brak parabenów, SLS czy SLES.



Konsystencja tego produktu przypomina galaretkę, w której zatopione są drobinki cukru i łupinki pestek. Jest bardzo gęsta przez co dosłownie odrobina wystarczy nam do wykonania zabiegu, a tym samym sprawia, że kosmetyk ten jest bardzo wydajny.
Zapach? Wyobraźcie sobie, że otwieracie opakowanie, które pachnie cytrusami, latem, delikatnie, jak i bardzo orzeźwiająco :) Przyjemny, nie dusi, ale też nie utrzymuje się na skórze.
Peeling rozprowadzamy na mokrej skórze i kolistymi ruchami masujemy nasze partie ciała.
Owszem, mamy uczucie ścierania, ale nie tak mocne, jak w przypadku solnych peelingów.
Skóra natychmiast staje się niesamowicie gładka i przyjemna w dotyku.
Poza tym, produkt ten nie pozostawia na naszej skórze tłustego filmu, przez co nie zapcha mam porów. Oczywiście wszystko przez to, iż nie mamy tu parafiny, a jak wiemy to właśnie ona ma takie działanie. Tak więc, dla wszystkich przeciwników tłustej skóry ten produkt będzie idealny.
Ogromny plus również za brak podrażnienia i fantastyczne nawilżenie.
Ja uwielbiam stosować wszelkie mazidła, ale jeśli Wy wolicie używać czegoś na szybko, ten peeling sprawdzi się idealnie i nie musicie po nim wsmarowywać maseł, balsamów itp.
Przyznam się Wam, że zaprzyjaźniłam się z tym produktem hoć moim marzeniem jest posiadanie większego opakowania ( takiego niestety nie ma, ale może któregoś dnia marka wpadnie na ten pomysł i zrobi op. 350 ml jak w przypadku tego drugiego peelingu solnego ).
Nie ma co, polecam Wam z czystym sercem ten kosmetyk.
Jestem nim zachwycona i myślę, że u Was również się sprawdzi!!!

Jeśli chcecie poczytać o nim więcej odsyłam Was na stronę :



Post o peelingu solnym AHAVA znajdziecie tutaj:


Dajcie znać, czy próbowałyście już kosmetyków tej marki?

XOXO

Kosmetyczne Odkrycie Miesiąca - Bath & Body Works Fresh Picked, truskawkowa pianka do mycia rąk

7/18/2013

Kosmetyczne Odkrycie Miesiąca - Bath & Body Works Fresh Picked, truskawkowa pianka do mycia rąk

Pytałam Was na FB czy macie ochotę na taką serię postów i Wasza odpowiedź była na TAK! Dlatego też dziś przedstawiam pierwsze kosmetyczne odkrycie. Oczywiście nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką, ale sam produkt zachwycił mnie nie tylko konsystencją, zapachem czy działaniem. Poznajcie bohatera tego posta....


CLARINS Daily Energizer Cream - Gel, czyli krem - żel energizujący do twarzy!

7/16/2013

CLARINS Daily Energizer Cream - Gel, czyli krem - żel energizujący do twarzy!

Pielęgnacja, zwłaszcza twarzy to takie moje oczko w głowie. A teraz, gdy jestem już posiadaczkę 30 wiosen szczególnie przykładam do niej uwagę. Zimą stosuję cięższe, bardziej kremowe produkty. Latem natomiast stawiam na lekkość i minimum. Nie znoszę ciężkich kremów, które oblepiają mi skórę. Do tego dochodzi jeszcze wysoka temperatura, potliwość itd. Wiecie już, iż w makijażu zamieniam podkład na krem BB lub CC. Tak też robię z kremami do twarzy, a od jakiegoś czasu uwielbiam wracać do jednego produktu, który bardzo dobrze sprawdza się właśnie w tym okresie...


A mowa oczywiście o energizującym kremie - żelu marki CLARINS!

Od producenta:

Krem - żel nawilżający, który widocznie zmniejsza niedoskonałości skóry, aby wyglądała zdrowo i promiennie. Dzięki zawartości witaminy C oraz przywrotnika Twoja skóra napełniona jest energią i blaskiem trwającym przez cały dzień.


Mimo iż produkt polecany jest do młodej skóry, ja również chętnie po niego sięgam.

Testowany alergologicznie.
Nie komedogenny.
Pojemność 30 ml.
Dostępny w drogeriach SEPHORA,Douglas!
Cena : ok. 100,00 / 120,00 pln


Jak widzicie krem zamknięty jest w szklanym słoiczku, zabezpieczonym folią od zewnątrz.
Opakowanie wygodne, choć ja wolę te z pompką ( są bardziej higieniczne ).


Kosmetyk posiada bardzo lekką formułę.
Ma delikatne pomarańczowe zabarwienie i tym samym również delikatnie pachnie, troszkę cytrusowo.
Jego ogromną wadą jest brak filtra!!! W okresie letnim to podstawa, zwłaszcza iż mamy tu witaminę C. Na szczęście ja sobie z tym radzę nakładając na niego dodatkowo osobny filtr :)

Skład:


Znajdziemy tu glicerynę, związki zapachowe, ostryż długi zwany również kurkumą długą, wyciąg z miłorzębu, hydrolizat z opuncji figowej, przywrotnik pospolity, łoczygę pospolitą, chińską herbatę, różaniec górski, witaminę E i C, barwniki, SLS itd.



Produkt bardzo dobrze się rozprowadza i natychmiast wchłania.
Nie pozostawia tłustej warstwy, nie roluje się pod filtrem, podkładem czy innym kremem.
Idealnie nadaje się jako baza pod makijaż.
Bardzo delikatny, nie zapycha porów.
Na mojej twarzy nigdy nie pojawiły się po nim żadne wypryski!!! ( A jest to już kolejne opakowanie, które stosuję regularnie, co roku )
Nie podrażnia mimo barwników czy związków zapachowych.
Czy rozświetla? Dopiero przy dłuższym używaniu można zauważyć taki właśnie efekt.
Stopień nawilżenia jest wystarczający. Jeśli jednak Wasza cera jest sucha lub ma tendencję do przesuszania, a Wy potrzebujecie czegoś silnie nawilżającego, ten produkt nie będzie dla Was!!!
Fajnie sprawdzi się przy cerze mieszanej czy normalnej.
Jest dobry na lato ze względu na swoją lekką konsystencję i nawilżenie.
Nie ma też żadnych związków przeciwzmarszczkowych w składzie, więc nie liczcie że będzie działał cuda na twarzy.
Moim zdaniem jest to kosmetyk wspomagający codzienną pielęgnację w letnie, upalne dni. Jeśli szukacie czegoś co sprawi, że Wasza skóra będzie wyglądać dobrze, nie będzie się świecić i przetłuszczać, mogę spokojnie polecić Wam ten krem - żel :)

W innych wypadkach radzę przemyśleć sobie zakup, także ze względu na jego wysoką cenę i małą pojemność.
Ja jestem zadowolona, ale decyzję pozostawiam Wam.

XOXO
BIOLIQ - punktowe serum na trądzik!

7/09/2013

BIOLIQ - punktowe serum na trądzik!

Sesja dobiega już końca! Jeszcze tylko ten weekend i będzie po :) Cały czerwiec przeleciał mi pod hasłem " nauka i stres!!! ", a wraz z tym całym zamieszaniem na mojej twarzy pojawiały się mało przyjemne niespodzianki. Niestety, tak właśnie reaguje moja skóra. Obszarem najbardziej zainfekowanym przez wypryski była broda i jej okolice! Na szczęście z pomocą przyszedł mi serum, marki mało jeszcze znanej w Polsce, ale jakże ciekawej ...

Walczymy ze zmarszczkami - AHAVA krem do okolic oczu zapobiegający zmarszczkom

7/04/2013

Walczymy ze zmarszczkami - AHAVA krem do okolic oczu zapobiegający zmarszczkom

Pokazywałam Wam ten kremik w ulubieńcach czerwca, a dziś troszkę więcej Wam o nim opowiem. Jak już wiecie, jestem ogromną fanką marki AHAVA i zdecydowanie widzę rezultaty na mojej skórze po użyciu tych kosmetyków. Minerały Morza Martwego służą mi doskonale!!!

 
AHAVA Time to Smooth Age Control Eye Cream
 
Krem ten zawiera wzbogacony unikalny Kompleks 3D Osmoter ( który jest obecny jedynie w produktach AHAVY ) z minerałami Morza Martwego. Dodatkowo w składzie występuje ekstrakt z alg Dunaliella, nagietek, wąkrotka azjatycka o właściwościach regenerujących oraz bogaty w antyoksydanty wyciąg z daktyli. Preparat niezwykle skutecznie spłyca i niweluje zmarszczki, zapewnia również doskonałe nawilżenie delikatnej cery okolicy oczu.
 
 
Produkt przeznaczony jest również do skóry wrażliwej.
Przebadany alergologicznie, okulistycznie.
Nie zawiera parabenów.
Nie testowany na zwierzętach.
 
Skład:
 
 
Krem opakowany jest w szklany słoiczek o poj. 15 ml.
Cena : 160 zł
Dostępny w Super - Pharm!
 
 
 
Słoiczek zabezpieczony jest tekturką, które może nam służyc jako zabezpieczenie kremu przed drobnoustrojami. Dodatkowo bardzo wygodnie się ją podnosi :)
 
 
Konsystencja kremu jest wspaniała.
Niby kremowy, ale też troszkę żelowy produkt idealnie rozprowadza się na skórze w okolicach oczu.
Nie ma zapachu, nie podrażnia delikatnych partii naszej twarzy i nie musimy obawiać się efektu łzawienia.
Natychmiast się wchłania i nie musimy też czekac z wykonaniem makijażu.
Nie roluje się przy zastosowaniu rozświetlacza czy korektora pod oczy.
Fantastycznie koi i niweluje opuchnięcia po ciężkiej nocy czy stresie ( ostatnio przez sesję mało sypiam ). W tej kwestii sprawdza się rewelacyjnie.
Zauważyłam również poprawę napięcia skóry w tej okolicy.
Niewielkie zmarszczki spłyciły się, a skóra stała się gładka.
Niesamowite, ile przyjemności daje ten krem, gdy wstawimy go do lodówki, schłodzimy i rano zaaplikujemy pod naszymi oczami. To właśnie dzięki tej żelowej konsystencji mamy produkt dodatkowo rozświetlający i pobudzający!!!
Owszem, jego cena jest wysoka, ale wierzcie mi, tu płacimy za jakośc i działanie!!!
Warto odłożyć sobie troszkę kaski i zainwestować w tak dobry krem pod oczy.
Myślę, ze sprawdzi się równie dobrze u dziewczyn, które dopiero zaczynają swoją walkę ze starzeniem i chcą jak najdłużej utrzymać efekt młodości :)
Zdecydowanie natomiast nie jest to krem do cery dojrzałej!!!
Polecam Wam z czystym sumieniem.
Wydajny, o wspaniałej konsystencji i dobroczynnym działaniu.
Minerały z Morza Martwego działają, a AHAVA udowadnia to kolejny raz :)
 
Po więcej informacji zapraszam Was na stronę :
 
 
O innych produktach AHAVA poczytacie tu:
 
 
XOXO
 
Zakochana w malinie z The Body Shop!

7/02/2013

Zakochana w malinie z The Body Shop!

Co tu dużo gadać! Cudowny, słodki, idealny aromat zamknięty w masełku do ciała. Taka właśnie jest malina ukryta w kolejnym produkcie The Body Shop, jaki Wam dziś przedstawię. Odkąd przyniosłam do domu stosuję w każdej wolnej chwili. Nie ważne, czy to ranek czy wieczór! Uwielbiam...

 
The Body Shop Raspberry Body Butter
 
Kremowe masełko do ciała o bogatej konsystencji i zapachu świeżych malin. Intensywnie nawilża, zapobiega wysuszaniu i zapewnia skórze odpowiednie odżywienie.
 
Skład:
 
 
Znajdziemy tu masło kakaowe, masło shea, glicerynę, wosk pszczeli, olej sezamowy, związki zapachowe, olej z pestek malin, witaminę E, barwniki i inne składniki.
Według mnie nie jest źle, a nawet powiem, że całkiem dobrze :)
 
 
Masełko zamknięte jest w plastikowym, bardzo ładnym opakowaniu o pojemności 200 ml.
Niestety, brak tu folii zabezpieczającej!
Znajdziemy również informację o 24 godzinnym nawilżeniu.
Cena : 69,00 zł ( ja kupiłam na promocji za 35,00 zł )
 
 
 
Konsystencja gęstego, bogatego masła o lekkim różowym zabarwieniu.
Nie sprawia trudności z wydostaniem się z opakowania i tym bardziej nie ma żadnych problemów przy aplikacji.
Dość dobrze się rozprowadza, jak na masło i szybko się tez wchłania.
Nie pozostawia tłustego filmu na skórze!
Zapach? Jak dla mnie wyjątkowy!
Czuję maliny, ale nie takie świeże, a jakby sok z malin :)
Aromat intensywny, słodki i nie każdemu przypadnie do gustu.
Utrzymuje się długo na skórze, a po zastosowaniu go w wieczornej pielęgnacji pachnie mi nim nawet pidżamka :)
Czytałam na forach, jak wiele dziewczyn narzeka właśnie na zapach tego produktu. Podobno po aplikacji na skórze zmienia się w strasznie chemiczny? Ja takich sytuacji nie miałam. Nie odczułam żadnej zmiany. Wręcz przeciwnie. Tak, jak pachnie w opakowaniu, tak też pachnie na mojej skórze!!!
Kolejna sprawa to niesamowite nawilżenie. Skóra staje się gładka, dobrze odżywiona i przyjemna w dotyku. I mimo iż wystarczy dosłownie zastosować to masło raz dziennie, ja aplikuję je nawet kilka razy. Zakochałam się w tym produkcie. Uwielbiam efekt, jaki pozostawia na mojej skórze i jego cudowny zapach. Skomponowane dokładnie tak, jak lubię :)
Z jednej strony jest to masło, więc jeśli wolicie lżejsze kosmetyki na lato, ten może nie być dla Was.
Z drugiej strony jego owocowa słodycz idealnie nadaje się na ten właśnie okres...
Decyzję w sprawie jego zakupu pozostawiam Wam...
 
XOXO

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION