10/22/2018

ZDRADLIWA SZYJA - JAK O NIĄ ZADBAĆ?

Szyja to jedno z tych miejsc na ciele, które najszybciej się starzeje, a co za tym idzie zdradza nasz wiek. Wszystko dlatego, że skóra jest tutaj szczególnie cienka i delikatna, niemal całkowicie pozbawiona tkanki tłuszczowej, znacznie szybciej się odwadnia i traci jędrność. Uwierzcie mi, że szyja jest dla mnie największym problemem. Nie kompleksy, nie cellulit, a właśnie szyja. Od wielu lat staram się o nią dbać, jednak widzę, że im dalej tym gorzej. U moim przypadku starzenie się tej okolicy jest też uwarunkowane genetycznie. Moja mama miała podobny problem w moim wieku i tak, jak ja już po 20-tce zauważyła pierwsze zmarszczki. Dlatego też właśnie dziś postanowiłam podzielić się z Wami moją wiedzą i doświadczeniem w tej kwestii. Mam też nadzieję, że te wskazówki pozwolą Wam zadbać w odpowiedni sposób o szyję.



Dlaczego szyja? 

W okolicy szyi mamy zmniejszoną ilość gruczołów łojowych, które zapewniają skórze odpowiednie nawilżenie i chronią przed wysychaniem. Co więcej, substancją która jest odpowiedzialna na młody wygląd skóry jest oczywiście kolagen, a jak wiecie z wiekiem zaczyna on zanikać. Co za tym idzie? Zmarszczki, osłabienie elastyczności skóry, wiotkość. Na szczęście kosmetyka i medycyna estetyczna cały czas szukają dobrych rozwiązań i rozwijają się w tym temacie, a dla nas to ogromny plus. 

Na jakie zabiegi warto zwrócić uwagę? 

Mezoterapia igłowa

Zacznę od mezoterapii igłowej, bo jest to pierwszy zabieg, po który sięgnęłam. Mezoterapia polega na zastosowaniu iniekcji ( nakłuć ) oraz wprowadzeniu odpowiedniego preparatu. Przed zabiegiem znieczulamy szyję, a sam zabieg trwa kilka minut. Należy wykonać go w serii raz na miesiąc. Kiedyś przeczytałam bardzo ciekawy artykuł, gdzie pewien znany lekarz wypowiedział się w tej kwestii. Już same nakłucia bardzo dużo dają, bo skóra dostaje sygnał o uszkodzeniu i musi wyprodukować nowe komórki. Jeśli jeszcze dołączymy do tego ciekawy preparat możemy całkiem dużo zdziałać. 

Do popularnych i często stosowanych preparatów zaliczyć możemy Plinest i Newest ( stymulują reakcję naprawy na poziomie jąder komórkowych ); Skin B, Skin OX i Skin C ( mają w składzie niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, pobudzają produkcję kolagenu ); Restylane Vital Skinbooster ( mocno stymuluje i nawilża skórę). 

Mezoterapia w znieczuleniu jest całkowicie bezbolesna. Niestety mogą się pojawić po zabiegu małe siniaczki. U mnie utrzymują się one do 2 tygodni i nie wygląda to estetycznie, ale efekt jest wart takiego cierpienia ;) Wracam do tego zabiegu jesienią, bo wtedy mogę przykryć zasinienia za pomocą szalika lub ubierając golf. 

Dermapen

Drugi zabieg, który też regularnie stosuję i do którego wracam po zimie to zastosowanie dermapena. Na moim blogu znajdziecie już post, w którym wyjaśniam Wam na czym polega zabieg i jak należy go przeprowadzać. Za jakiś czas stworzę dla Was również film, który pojawi się na moim kanale. Dziś mogę Wam polecić dermapen zastosowany w okolicy szyi. Daje świetny efekt! 


Peeling chemiczny

Kolejny zabieg to peeling chemiczny. Musi być on bezpieczny i niepowodujący silnego złuszczania. Jesień to idealny czas by o nim pomyśleć, ale uwaga! Taki peeling wykonujemy tylko o specjalisty, który dobierze odpowiednią mieszankę. Dzięki niemu poprawicie koloryt skóry, uregulujecie pracę gruczołów łojowych, ale też podstymulujecie produkcję kolagenu. 

Jeśli jeszcze nie wiecie, wygląd naszej skóry determinuje również napięcie mięśnia szerokiego szyi, czyli mięśnia rozciągającego się od linii obojczyków aż do dolnej części policzków. To właśnie ten mięsień jest odpowiedzialny za powstawanie poprzecznych zmarszczek oraz linii widocznych przy skręcaniu głowy. Jeśli zbyt mocno będziemy go naciągać to zaczniemy przyczyniać się do powstawiania tzw. "chomików". Tutaj warto wybrać się do lekarza medycyny estetycznej i podpytać o zastosowanie botoksu!!! 

HIFU

Przyznam się Wam do jeszcze jednego zabiegu, który wykonałam, choć pewnie większość z Was już wie, że chodzi o HIFU. Tutaj mamy zastosowanie ultradźwięków, które wywołują przegrzanie na głębokości SMAS, czyli poziomie skóry, na którym działa już chirurgia plastyczna. Dzięki takiemu zastosowaniu ultradźwięków pobudzamy kolagen do naprawy. Zabieg nie jest bolesny, choć po kilku minutach, gdy skóra jest mocno nagrzana staje się mało przyjemny. Na szczęście tutaj nie ma mowy o siniakach. Przez kilka godzin po zabiegu skóra jest delikatnie wrażliwa i zaczerwieniona, a później wszystko wraca do normy. Pierwsze efekty działania HIFU zauważacie po ok. 3 miesiącach i tak też było w moim przypadku, ale ... Kilka tygodni temu poddałam się ponownie zabiegowi w celu redukcji podbródka. W tej okolicy komórki tłuszczowe są bardziej wrażliwe na energię powstającą podczas emisji ultradźwięków i szybciej ulegają uszkodzeniu. Na efekty muszę jeszcze poczekać ;) 

Karboksyterapia

Czy coś jeszcze? Owszem! Karboksyterapia. Miałam okazję przetestować ją podczas targów Beauty Forum i przyznaję, że efekt bardzo mnie zaskoczył. Jak wygląda sam zabieg? Otóż tutaj wykorzystuje się działanie dwutlenku węgla do celów terapeutycznych. Jeśli podamy go do tkanki podskórnej lub tkanki tłuszczowej "oszukamy" organizm poprzez zasymulowanie niedotlenienia tkanki. W efekcie pobudzamy szereg procesów, które prowadzą do poprawienia ukrwienia i odżywienia tkanki. Na początku pojawia się lekki rumień na skórze, a później odczuwacie napięcie skóry. Niestety zabieg ten wymaga wykonania serii ( 10-15  zabiegów ) w odstępach ok. 5-7 dni. Już od dłuższego czasu zastanawiam się, czy go wykonać i jeśli tylko znajdę godną polecenia klinikę to oczywiście dam Wam znać. 

Nici PDO

Coś na co jeszcze się nie zdecydowałam, ale zrobię za kilka lat to będą nici PDO. Jakiś czas temu wzięłam udział w ciekawej prezentacji w klinicie dr Preibisza, gdzie mogłam zobaczyć jak wyglądają takie nici i jak się je aplikuje. Doktor przekonał mnie również, że jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów na walkę ze zdradliwą szyją. Dlaczego? Nici PDO są materiałem bezpiecznym i ulegają rozpuszczeniu po ok. 6 miesiącach od implantacji, a efekt utrzymuje się nawet do 2 lat. Sam zabieg jest szybki i nie pozostawia mocno widocznych śladów. Efekt liftingu jest natychmiastowy, a redukcja zmarszczek stopniowa. Oczywiście, taki zabieg wykonujemy tylko u specjalisty i za jakiś czas wprowadzę Was w jego tajniki na moim kanale YT. 

Laser frakcyjny CO2

Na zakończenie części zabiegowej mogę polecić Wam jeszcze laser frakcyjny CO2. Poprawia on nie tylko strukturę wiotkiej tkanki, ale i likwiduje przebarwienia. Zabieg polega na kontrolowanym uszkodzeniu ok. 10-15% leczonej skóry. Wykonuje się w znieczuleniu, a bolesność zależy od Waszego progu bólu. Po zabiegu skóra wygląda jak poparzona słońcem, a po 2-3 dniach trzeba liczyć się z przemijającym lekkim rumieniem i obrzękiem. Laser należy powtórzyć do 2-4 razy w odstępach ok. miesiąca. 

Czy kosmetyki mogą pomóc w walce ze zdradliwą skórą? 

Będę z Wami absolutnie szczera. Na bazie mojego doświadczenia stwierdzam, że nie! Same kosmetyki nic nie dadzą. Próbowałam, sięgałam po droższe, profesjonalne itp. preparaty, ale dopiero zabiegi zaczęły przynosić efekty. Pielęgnacja domowa to tylko uzupełnienie kuracji. Oczywiście warto stosować codziennie, w tej okolicy produkty ujędrniające, odżywcze, nawilżające i regenerujące plus wysokie filtry. Jednak nic Wam tak nie pomoże jak połączenie kosmetyków z kuracjami w salonach kosmetycznych czy gabinetach medycyny estetycznej!!!! 

XOXO

1 komentarz:

  1. Również stosowałam na sobie zabiegi karboksyterapii i uważam, że jest to bardzo skuteczny sposób na poprawienie wygladu skóry, po serii zabiegów skóra staje się bardziej jędrna i gładka. Dodatkowo karboksyterapia stosowana na brzuch pieknie redukuje cellulit i boczki <3 Korzystałam z tego zabigu w Laser Delux w Łodzi https://www.laserdelux.pl/lodz/karboksyterapia polecam!

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION