PURE HEALS CENTELLA 90 - SERUM/AMPUŁKA Z WĄKROTĄ AZJATYCKĄ

Serum w mojej pielęgnacji zajmuje wysoką pozycję i nie wyobrażam sobie, by było inaczej. Sięgam po nie rano i wieczorem. Nie mam ulubionej konsystencji, ale zależy mi na świetnym składzie i przede wszystkim efektach w działaniu. Owszem, często zmieniam serum i inwestuję w różne marki. Lubię zmieniać owy kosmetyk w zależności od potrzeb mojej skóry i lubię też testować nowości. I właśnie dziś opowiem Wam o serum, które jakiś czas temu zagościło w mojej pielęgnacji. Co mnie w nim skusiło? Przede wszystkim marka, skład i obietnice producenta. Poznajcie moje ostatnie odkrycie, jakim jest Pure Heals Centella 90, czyli serum z wąkrotą azjatycką. 

Na moim blogu bardzo sporadycznie pojawiają się kosmetyki azjatyckie. Dlaczego tak jest? Nie mam aż takiego zaufania do marek dostępnych na naszym rynku, ale ... Już jakiś czas temu podjęłam decyzję, że zacznę przyglądać się im nieco bardziej. Też dlatego, iż często pytacie mnie o pielęgnację azjatycką i czas najwyższy ją poznać. Przeglądając drogeryjne regały zauważyłam w Hebe markę Pure Heals ( opowiadałam Wam o niej na moim Instastory ). Moją uwagę przyciągnęła seria z Propolisem. Bardzo ciekawe składy i świetnie dopasowane kosmetyki. Za jakiś czas pojawią się one na moim blogu. Jednak szczególnie jeden preparat sprawił, że postanowiłam go wypróbować na samym początku. A mowa tutaj o tytułowej ampułce, która w składzie zawiera aż 90% wyciągu z wąkroty azjatyckiej. I to jest ten składnik, który idealnie wpasowuje się w typ mojej skóry. 

👉🏻 Z jakiego działania jest znana wąkrota azjatycka? 

Azjaci uważają wąkrotę azjatycką za roślinę młodości i długowieczności. W medycynie znana jest ze swoich właściwości poprawiających odporność organizmu, pobudzających układ nerwowy czy też likwidującą oznaki zmęczenia. W kosmetyce natomiast udowodniono, iż wąkrota azjatycka wpływa na poprawę syntezy kolagenu oraz kwasu hialuronowego. Dodatkowo działa też antyseptycznie i przeciwzapalnie, więc świetnie sprawdzi się dla skór mieszanych i trądzikowych. Wygładza, ujędrnia, hamuje powstawanie zmarszczek. Czego chcieć więcej? 

👉🏻 Co nam obiecuje producent?

I tutaj wkracza ampułka Centella 90 od Pure Heals. Preparat tak ciekawy w swoim składzie i działaniu, że ciężko przejść obok niego obojętnie. Co nam obiecuje producent? Wzmocnienie ochrony barierowej skóry, stymulację jej odbudowy, rozświetlenie i ujędrnienie skóry. 

Serum zamknięto w szklanej ciemnej buteleczce z dołączoną pipetką, przez co stosowanie preparatu jest wygodne i higieniczne. Pojemność buteleczki to 30 ml, a przydatność od otwarcia 12 miesięcy. 

Konsystencja produktu jest bezbarwna, przeźroczysta i żelowa. Pachnie intensywnie ziołowo, ale po aplikacji na skórę szybko się wchłania, a zapach równie szybko ulatnia. Oczywiście, jeśli nie lubicie tak mocnych ziołowych aromatów, ten może Wam przeszkadzać. A teraz skład! 

👉🏻 Co jest w składzie Pure Heals Centella 90? 

Zacznijmy od składnika, którego jest najwięcej, czyli na pierwszym miejscu mamy wąkrotę azjatycką. Następnie humektant, wodę aloesową, niacynamid, substancję zagęszczającą, agininę, wodę, konserwant, kwas hydroksamowy, emulgator, wyciąg z boswelli, rozpuszczalnik, wyciąg z herbaty, wyciąg z rumianku, wyciąg z japońskiej magnolii, wyciąg z propolisu, wyciąg z liści wierzby białej, wyciąg z japońskiego żywotnikowca, olej rycynowy, wzmacniacz konserwantów, olejek eukaliptusowy, adenozynę, humektant, kwas dehydrooctowy, emolient, fermenty sojowe, olej z nasion ogórecznika, olejek jojoba, zapach, wyciąg z tarczycy bajkalskiej, humektant, konserwant, proteiny groszku, fitosterole, lecytynę, olejek z oliwek, skwalan, masło Shea, ceramid 3. 

I co Wy na to? Robi wrażenie? Jak dla mnie WOW! Ogromna ilość substancji aktywnych, które nie tylko będą nawilżały i wzmacniały barierę naskórkową, ale też odżywiały skórę! Ten kosmetyk jest rewelacyjny w składzie i pewnie teraz rozumiecie dlaczego aż tak się nim zachwyciłam. 

👉🏻 Inne plusy ampułki Pure Heals Centella 90? 

Bardzo podoba mi się podejście producenta to podawania ilości najważniejszego składnika w preparacie. Dzięki temu wiemy jakie jest stężenie i czego możemy się spodziewać. Mam nadzieję, że kiedyś marki zaczną stosować takie rozwiązania, bo konsumenci stają się coraz bardziej świadomi i mogą decydować o dobrze dobranej pielęgnacji. 

👉🏻 Moja opinia o Pure Heals Centella 90!

Serum zaczęłam wprowadzać stopniowo do mojej pielęgnacji, na początku przez kilka dni tylko wieczorem. Zauważyłam, iż moja skóra dosłownie zasysa preparat w nieprawdopodobnym tempie. Zrozumiałam, że to jest to i zaczęłam aplikować preparat również rano. Przez pierwsze dwa tygodnie nie widziałam nic oprócz nawilżenia, jednak później ... Z każdym dniem Pure Heals Centella 90 wywoływało na mojej skórze efekt WOW. Zmniejszyły się pory w okolicy nosa. Skóra stała się bardziej jędrna i gładka. Czy rozjaśniona? Tego nie zauważyłam. Z całą pewnością wyglądała na zdrową, świeżą i piękną. Przyzwyczaiłam się do zapachu i nawet już go nie czuję. Za to uwielbiam stosować to serum. Świetnie komponuje się z każdym kremem. Nie roluje się i nie wałkuje nawet gdy nakładam na nie w porannej pielęgnacji tylko filtr UV. Mam ochotę wypróbować jeszcze inne kosmetyki z tej serii. Jeśli już je stosowaliście to dajcie koniecznie znać, jak się u Was spisują? A może jeszcze ich nie znacie? 

XOXO