Nowa kolekcja pomadek Estee Lauder PURE COLOR LOVE to wyjątkowe połączenie w 30 odcieniach i 4 różnych wykończeniach. Zachwycają jakością, zapachem, kolorami i trwałością. Warto skusić się w tym sezonie na pięknie podkreślone usta...
Nasycone pigmentami Cooled Chromes, Shimmer Pearls i Edgy Cremes zapewniają piękne krycie, ale i ciekawą formułę. Dają efekt gładkich, świeżych, zachęcających do pocałunku ust. Mowa oczywiście o nowej kolekcji pomadek Estee Lauder Pure Color Love, oferującej szminki lekkie jak piórko o czterech różnych wykończeniach.
Znajdziemy tu ultra matowe pomadki o wyrazistych kolorach. Połyskujące perłowe i opalizujące kolory. Chłodno chromowe z wyjątkową zawartością perełek oraz kremowe, wyraziste odcienie. Jest w czym wybierać.
Co ciekawe, szminki Pure Color Love zostały wzbogacone mieszanką trzech olejków o silnym działaniu odżywiającym i zmiękczającym skórę ust ( olej z owoców granatu, olej z mango, olej z jagód acai ). Nowością jest również zapach słodkiej wanilii, który pozostawia na ustach bardzo przyjemne odczucie i smak!
Odcienie, które ja posiadam to RNAK-06 Shock & Awe ( matowa wiśnia ) oraz RP2W-41 Haute & Cold ( perłowa wiśnia )
Oraz RP2W-07 Crazy Beautiful ( różowy nude ) i RP2W-06 Hot Rumor ( piękny pomarańcz ).
Zobaczcie teraz, jak prezentują się one na ustach:
Jestem w tych pomadkach Estee Lauder absolutnie zakochana. Nie dość, że mają przepiękne odcienie to jeszcze długo utrzymują się na ustach, równomiernie z nich znikają, bardzo dobrze rozprowadzą i słodko pachną. Do tego rewelacyjnie nawilżają, nie wychodzą za kontur ust i gładko rozprowadzają.
Podoba mi się ich ścięcie, które nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji. Plus za cudowne, eleganckie opakowania i ... uwaga, uwaga!!!!... cenę!
Pomadki Pure Color Love są dostępne w sprzedaży za 99,00 zł, więc jak na markę z wyższej półki bardzo dobrze, a to dodatkowo sprawia, że nasz portfel aż tak nie ucierpi ;)
30 odcieni to także duży wybór! Myślę, że każda z nas znajdzie dla siebie ten odpowiedni kolor. Poza tym pomadki Estee Lauder można mieszać i dodatkowo otrzymywać nowe kompozycje.
Mam nadzieję, że wpadnie Wam jakaś w oko. Ja już mam ochotę na więcej....
XOXO
Sama się zaskoczyłam, jak spodobał mi się odcień pomarańczu. Wygląda bardzo twarzowo i z pewnoscią ten kolor będzie ładnie odciagął uwagę od przebarwień występujących w okolicy ust.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! A kolor jest jeszcze ładniejszy w rzeczywistości ;)
UsuńWyglądają pięknie, ale żaden odcień z tych 4 by mi nie pasował :P
OdpowiedzUsuńJest jeszcze 26 do wyboru ;)
UsuńKolorki bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńCiężko by mi było zdecydować się na jeden kolor :). W każdym pięknie wyglądasz :D.
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam sprawdzić wszystkie 30 odcieni ;)
UsuńTa 'pomarańczka' ;)
OdpowiedzUsuńOdcień brudnego różu najlepszy ♥
OdpowiedzUsuń