4/29/2015

Komórki macierzyste - czy rzeczywiście takie cuda?

Jako kosmetolog do pewnych spraw podchodzę z rezerwą. Wiele nowości na naszym rynku to tylko nowości, których efekty działania zobaczymy za kilka lat. Dzięki studiom poznałam opinię wielu doktorów specjalizujących się w dziedzinach typowo medycznych. Mogłam zasięgnąć opinii w kwestiach genetycznych, patofizjologicznych czy też biochemicznych. W pewien sposób ukształtowałam sobie moje podejście do spraw związanych właśnie z kosmetyką. Dziś poruszę temat, o którym wiele się mówi w naszych kręgach, a jego popularność jest zadziwiająca. Ciekawi? Zapraszam...



Komórki macierzyste dają wielkie nadzieje w medycynie estetycznej jak i kosmetyce pielęgnacyjnej. Obiecujące są liczne badania czy też próby wykorzystania ich w wielu dziedzinach. Centrum Onkologii w Warszawie to jedyne laboratorium w Polsce, które ma oficjalne pozwolenie na izolowanie komórek macierzystych z tłuszczu i udostępnianie ich w celach klinicznych. Ale czy te komórki są zawsze korzystne i potrafią leczyć wszystko?

zdj. grafika Google

Czym są i skąd się biorą?

Komórki macierzyste to najbardziej pierwotne komórki, które tworzą struktury organizmu.
Mówi się, że najlepszym źródłem pozyskiwania komórek macierzystych jest ludzki zarodek, a takie właśnie komórki mają wyjątkową właściwość wytworzenia praktycznie wszystkich tkanek oraz zdolność do wielokrotnych podziałów. Wykorzystanie ich jest jednak bardzo kontrowersyjne i spotyka się z barierami religijnymi czy etycznymi. Dlatego też częściej izoluje się komórki macierzyste z tłuszczu lub szpiku kostnego. W medycynie estetycznej popularne stały się komórki pozyskiwane z tłuszczu w celach regeneracji np. twarzy. Gabinety zaopatrują się w specjalnie dopuszczone sprzęty do ich separacji, jednak nie podają żadnych danych naukowych o ich rzeczywistym działaniu. Tymczasem koszt takiego zabiegu jest bardzo duży ( około 8-9 tyś ).
No dobrze, a co z kremami z komórkami macierzystymi?

Komórki macierzyste żyją bardzo krótko. Istnieje problem dostarczenia tych komórek do pacjenta w okresie 12 godzin!!! Jeśli chce się je przechowywać należy zamrozić je do temperatury ciekłego azotu. Komórki macierzyste w kremie to bardziej skrót myślowy. Ci, który oferują takie kosmetyki mają na myśli raczej produkty białkowe pozyskane z takich komórek. Niestety nie ma na świecie kremu, który posiada żywe komórki macierzyste!!! To jest technicznie niemożliwe!!! Takie komórki nie przetrwałyby nawet kilku godzin!!!

zdj. grafika Google

O czym trzeba pamiętać?

Zabiegom poddają się na ogół ludzie zdrowi, a same komórki macierzyste mające potencjalnie bardzo duże możliwości wpływania na organizm, mogą leczyć, ale też uczynić duże szkody. Mogą one np. pomagać rozrastać się guzom nowotworowym. ( W necie znajdziecie coraz więcej artykułów, które donoszą o takich sytuacjach) Jednak, aby tak się stało nowotwór musi już być lub też występować jakaś skaza genetyczna. Okazuje się, że po około 3 miesiącach hodowli in vitro, w sztucznych warunkach zaczynają pojawiać się defekty, które mogą być już niebezpieczne.
Powinniśmy podchodzić do komórek macierzystych z pewną rezerwą. Jeśli jesteście świadomymi konsumentami pamiętajcie, że zamknięcie ich w kremach czy innych mazidłach to tylko chwyt reklamowy. Producenci stosują materiały pobrane od roślinnych komórek macierzystych, a nie same komórki. Jeśli zdecydujecie się na zabiegi w salonach przy ich użyciu, zwracajcie uwagę na sprzęt i samą cenę takiego zabiegu, oraz na posiadaną dokumentację przez dany gabinet.

źródło: Rynek Estetyczny, 1/I-III/2015, str. 18-21

8 komentarzy:

  1. Do wszyskiego należy podchodzić z dużym dystansem. Komórki te mogą pomóc ale też zaszkodzić. Osobiście uważam że niektórym ratują ostatnią nadzieję. A jeżeli tak jest to cóż pozostaje... tylko cieszyć się ich szczęściem. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry post, ale tak jak koleżanka napisała, to może być niebezpieczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na ten style oglądam program "sekrety lekarzy " tam właśnie pozyskuja komórki macierzyste z tłuszczu I pomagają ludziom czasami jak widzę efekty to aż miło patrzeć jak to ludziom pomaga :) a z ciekawostki dla ciebie program kręcony jest w klinice w warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo tak... tylko, że mnie akurat tego typu zabiegi przerażają - z punktu widzenia prawa i łamania prawa poprzez liczne gabinety. A dlaczego? Mianowicie, jeżeli dochodzi do manipulacji na komórkach, które nie daj Bóg opuszczają salę operacyjną w celu ich preparatyki, bądź tez są przechowywane (chociażby przez krótki okres), to taki gabinet podlega ustawie transplantologicznej i powinien przechodzić cykliczne kontrole, a przede wszystkim mieć pozwolenie MZ na tego typu działalność.
    Żyjemy w dużej niewiedzy....
    W życiu nie pozwoliłabym sobie wszczepić NICZEGO, gdybym nie miała pewności, że dany gabinet jest naprawdę sprawdzany pod kontem mojego bezpieczeństwa. Zawsze można przenieść jakiś "syf".....

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie też tego typu zabiegi osobiście przerażają, nie poddałabym się takiemu zabiegowi nigdy, a nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Komórki macierzyste to genialne odkrycie. Świetnie, że tak genialnie mogą wpłynąć na wygląd naszej skóry :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION