10/07/2019

THE INKEY LIST HYALURONIC ACID - SERUM Z KWASEM HIALURONOWYM

W mojej codziennej pielęgnacji pojawiło się ostatnio wiele nowych kosmetyków, które sukcesywnie dla Was testuję. I dziś chcę przedstawić Wam kolejny preparat w postaci serum, którego głównym składnikiem ma być kwas hialuronowy w postaci niskiej i wysokiej cząsteczki. Czy kosmetyk się u mnie sprawdził? Czy mogę go polecić i czy rzeczywiście przynosi jakiekolwiek efekty? Zapraszam do lektury dzisiejszego posta ... 







THE INKEY LIST HYALURONIC ACID - CZY RZECZYWIŚCIE DZIAŁA?

The Inkey List to jedna ze stosunkowo nowszych marek w ofercie perfumerii Sephora. Wyróżnia ją między innymi niska cena produktów i konkretne składniki aktywne. Pytanie tylko czy rzeczywiście kwota, jaką płacimy za owe kosmetyki idzie w parze z jakością? 

Jak wiecie z biegiem czasu skóra zaczyna tracić swoją elastyczność i jędrność. Z kolei kwas hialuronowy naturalnie występuje w naszej skórze i dzięki jego odpowiedniej ilości jest ona dobrze nawilżona. Co się dzieje, gdy nawilżenie skóry spada? No oczywiście pojawiają się pierwsze zmarszczki, skóra jest poszarzała, widzimy tzw. "suche skórki". Na taki stan naszej skóry może mieć wpływ wiele czynników, co nie zmienia faktu, że podstawą pielęgnacji jest nawilżanie od zewnątrz i od wewnątrz. No dobrze, ale co robić kiedy już taki stan naszej skóry się pojawi? Trzeba sięgać po preparaty zawierające w składzie między innymi emolienty i humektanty, kwas hialuronowy, kolagen, ceramidy, kwasy tłuszczowe itp. 

Musicie jednak zdawać sobie sprawę z tego, że kwas hialuronowy występuje w różnych cząsteczkach i najkorzystniejsza jest oczywiście ta najmniejsza, która dostaje się do wnętrza naszej skóry i tam zatrzymuje uciekającą wodę z naszego naskórka. Duża cząsteczka kwasu hialuronowego pozostaje na skórze i tworzy tzw. okluzję. Jeśli połączymy te dwie cząsteczki, wtedy otrzymamy znacznie bardziej skuteczny preparat. I tutaj wkracza serum The Inkey List




Producent zastosował 2% kwas hialuronowy właśnie w postaci nisko i wysoko cząsteczkowej. W składzie serum występuje on na czwartym miejscu, więc nie jest źle. Poprzedzają go bazowa woda i emolienty, w tym gliceryna. To jeszcze nie wszystko. Kolejnym składnikiem po kwasie jest polimer, następnie naturalny konserwant, znów kwas hialuronowy, kolejny polimer będący zagęstnikiem, emulgator, dwa syntetyczne peptydy tworzące kompleks Matrixyl 3000 oraz konserwant. 

Co myślicie o takim składzie? Nie jest to jakaś rewelacja, ale nie jest też źle. Co ważne to w formule nie znajdziecie barwników ani zapachów i rzeczywiście tak ona wygląda. Jest bezbarwna, wodnista, bez żadnego aromatu. 

Kosmetyk nadaje się do każdego typu skóry i z tym się zgodzę. Ma ją nawilżać, zmniejszać widoczność zmarszczek i ujednolicać jej strukturę. Możemy aplikować go dwa razy dziennie, ale pamiętajcie iż nie jest preparat do samodzielnego stosowania. Po nim musi wkroczyć krem, gdyż najważniejsze substancje umieszczono w bazowej wodzie. By zapobiec odparowaniu ze skóry najistotniejszych składników musi być stworzona okluzja. Jeśli nie zastosujecie po serum kremu możecie odczuwać napięcie skóry, a z czasem zwiększone przesuszenie, więc efekt będzie odwrotny!




HYALURONIC ACID - MOJA OPINIA O SERUM 

Za pojemność 30 ml zapłacicie w perfumerii Sephora ok. 30 zł. To jest dobra cena za skład i działanie, bo w tym przypadku najważniejsze jest dla nas nawilżenie. Stosuję owe serum już od jakiegoś czasu i mimo iż jestem posiadaczką cery mieszanej, wrażliwej całkiem dobrze się ono u mnie sprawdza. Sięgam po ten preparat w wieczornej pielęgnacji i nakładam go po złuszczaniu kwasami przed nawilżającą kuracją z Bandi lub też stosuję go jako nawilżającą kurację przed aplikacją maski algowej. Ze względu na swoją lekką konsystencję bardzo szybko się on wchłania i nie pozostawia skóry lepkiej czy tłustej. Jak widzicie traktuję serum jako dodatkową pielęgnację, jako dopełnienie, a nie samodzielny kosmetyk, który może zdziałać cuda. Bo tak się nie stanie i z tym musicie się liczyć. 

Jestem ciekawa czy znacie markę The Inkey List? Czy korzystacie z tych kosmetyków i które z nich najlepiej się u Was sprawdziły? 

XOXO

To nie jest post sponsorowany. Kosmetyk zakupiłam stacjonarnie w Sephorze. Nie współpracuję z marką. 
Autor tekstu - kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus

COCO COLLECTION - o mnie

Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków. 
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą. 
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej: 
Czy Wiesz - kategoria dotycząca wielu ciekawostek z dziedziny kosmetyki oraz kosmetologii. 
Porady - jako kosmetolog radzę w doborze odpowiednich kosmetyków, jakie kroki w pielęgnacji wykonywać, ale też jakie skuteczne zabiegi stosować. 
Prywatnie - ciekawostki z życia blogerki. 


Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube - COCO COLLECTION

2 komentarze:

  1. Wow pierwszy raz słyszę o tej marce 😍 a już mnie zaciekawiła przy najbliższej wizycie napewno zakupie, właśnie takiego dopełnienia w pielęgnacji jesiennej mi brakowało 😊 ciekawa jestem co jeszcze marka ma w ofercie i co warto przetestować, może jakiś wpis? 😁 Bardzo jestem ciekawa, i ta cena Wow dziękuję 😘

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION