5/19/2020

SUNEWMED ŻEL ROZPUSZCZAJĄCY NASKÓREK - ANALIZA SKŁADU

Pamiętam jak dziś, kiedy na pewnych targach kosmetycznych marka miała swoją premierę i prezentowała właśnie też żel. Przyznaję, że skóra po jego użyciu jest niesamowicie gładka i miękka. Sam żel stał się dość mocno popularny, już nie mówiąc o reklamie w SM. Tak się jednak składa, że krążą o nim różne opinie. Ciągle pytacie mnie o jego skład! Dlatego też postanowiłam, iż dziś na blogu pojawi się pełna analiza i wspólnie zobaczymy co owy preparat skrywa w swojej formule...




👉🏻 SUNEWMED ŻEL ROZPUSZCZAJĄCY NASKÓREK - CO MA W SKŁADZIE?

Będę posiłkowała się INCI, które podane jest na stronie producenta, ale też widzicie je na powyższym zdjęciu. No to zaczynamy!

Baza produktu to oczywiście woda, a po nim mamy Hydrogenated Starch Hydrolysate. Co to takiego? Jak sama nazwa wskazuje jest to wodorowy hydrolizat skrobiowy, czyli mieszanina cukrowych alkoholi. Do hydrolizy skrobi najczęściej wykorzystuje się skrobię kukurydzianą, ale też ziemniaczaną czy z pszenicy. Taką zhydrolizowaną skrobię ( dekstryny ) podaje się procesowi uwodorniania, by przekształcić ją w alkohole cukrowe. Proces powstawania tej substancji już znacie, więc teraz czas dowiedzieć się co daje zastosowanie jej w kosmetyku, ale też na naszą skórę?

Hydrolizat skrobiowy jest humektantem, czyli wiąże ( zatrzymuje ) wodę w warstwie rogowej naszego naskórka. Można również powiedzieć, że jest to substancja kondycjonująca skórę, właśnie przez zwiększenie zawartości wody w górnych jej warstwach. Dzięki temu skóra jest lepiej nawilżona, napięta i oczywiście bardziej elastyczna. Substancja całkowicie bezpieczna dla kobiet w ciąży, ale też nie powoduje ona alergii! 

Źródła: 

Kolejna substancja to Carbomer, czyli polimer, który jest zagęstnikiem i sprawia, że dzięki niemu producent otrzymuje konsystencję np. żelu. Uwaga, to nie jest mikroplastik! 

Źródła: 

Lecimy dalej i mamy Cetrimonium Chloride. Jest to substancja, która obniża napięcie między fazami ( wodną i olejową ). Jest emulgatorem. Co ciekawe jest też konserwantem. Warto wiedzieć, że w kosmetykach stosuje się ją w ograniczonym stężeniu, a mianowicie dopuszcza się w stężeniu 0,1 % ( jeśli jest konserwantem ). 

Źródła: 

Diazolidiny Urea - mocznik diazolidynylowy, czyli kolejny konserwant. W badaniach z 1990 r. stwierdzono, że przy stężeniach do 0,4% było to łagodne skumulowane działanie drażniące na skórę, ale CIR (Cosmetic Ingredient Review) dokonał przeglądu w 2006 r. i na tej podstawie podjęto decyzję, że w stężeniach <0,5% jest bezpieczny w użyciu, ponieważ ilość uwolnionego formaldehydu będzie mniejsza niż zalecany limit (mniej niż 0,2%). Podsumowując jest to składnik konserwujący dozwolony do stosowania w kosmetykach do stężenia 0,5%!!! 

Źródła: 

Następnie mamy olejek pomarańczowy, który działa antyseptycznie, uspokajająco i tonizująco na skórę, a po nim Iodopropynyl Butylcarbamate, czyli znów konserwant dozwolony do użytku w określonym stężeniu. 

Źródła: 

Sodium Ascorbyl Phosphate to nic innego jak stabilna chemicznie forma witaminy C, a po niej mamy Phenoxyethanol, czyli konserwant, Ethylhexylgliceryn ( kolejny konserwant ), dwa barwniki i na zakończenie olejek z oliwek! Tyle, albo aż tyle! Ocenę składu tego produktu pozostawiam Wam i jestem bardzo ciekawa, czy już go znacie, czy korzystacie, albo też czy całkowicie mówicie mu nie ;) 

XOXO

COCO COLLECTION - o mnie

Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków. 
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą. 
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej: 
Czy Wiesz - kategoria dotycząca wielu ciekawostek z dziedziny kosmetyki oraz kosmetologii. 
Porady - jako kosmetolog radzę w doborze odpowiednich kosmetyków, jakie kroki w pielęgnacji wykonywać, ale też jakie skuteczne zabiegi stosować. 
Prywatnie - ciekawostki z życia blogerki. 

Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube - COCO COLLECTION

10 komentarzy:

  1. Czyli wychodzi na to że nie ma ani jednej substancji odpowiedzialnej za złuszczanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, choć delikatnie złuszcza tylko witamina C.

      Usuń
  2. Czyli ma dobry skład czy nie ? Używać czy nie ? Bo się wcale nie znam , a właśnie zamówiłam. Po każdej analizie składu powinnaś wydać swoją opinie dla tych , którzy Się nie znają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od skóry i Twoich preferencji. Jeśli zamówiłaś to wypróbuj. Ja mam mieszane uczucia.

      Usuń
  3. Ja mam skore BARDZO wrazliwa,wykorzystuje ten produkt i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz. Czyli jednak może mieć fajne działanie ;)

      Usuń
  4. Trochę pic na wodę z tym produktem niestety :(
    Szkoda pieniędzy. Mi zdecydowanie fajnie sprawdził się peeling enzymatyczny Kali Musli od Orientany, używałaś może?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja skusiłam się na krem z wit c i na ten peeling ale nie jestem zadowolona, po kremie mam uczucie takiej ściagnietej lekko twarzy a peeling tylko używałam na czoło ale nie zauważyłam jakieś fajnej zmiany po tym albo gładkości.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam pytanie.co w takim razie sprawia że na skórze po masowaniu pojawiają się rolujace się grudki? jest to skrobia a nie skóra? nie wiem sama czy nie daję się zrobić w bambuko

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja korzystam od jakiegoś czasu i jestem zadowolona z efektów, które widoczne są właściwie natychmiast :) Skóra nie ma już przebarwień i wygląda naprawdę zdrowiej. Jest bardzo delikatna.

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION