Masaż chiński luan to zabieg, który pozwala usunąć napięcie zarówno mięśniowe, jak i emocjonalne. Jest on szczególnie polecany wszystkim tym, który poszukują regeneracji, są bardzo zmęczeni i mają duży deficyt energii.
Masaż ma działanie drenujące, energetyzujące i harmonizujące, stymuluje krążenie energii i krwi, zwiększa usuwanie toksyn przez skórę, wzmacniając w ten sposób odporność.
Sam zabieg bazuje na zasadach tradycyjnej medycyny chińskiej, z uwzględnieniem przebiegu meridianów, czyli kanałów energetycznych. Wykorzystuje się w nim typowe dla medycyny chińskiej narzędzia, jakimi są gua sha, czyli przyrząd wykonany z rogu bawolego, który ma przenieść napięcie wewnętrzne na powierzchnię ciała, oraz bańki, które z kolei rozpraszają to napięcie.
Przeciwwskazaniem do wykonania takiego zabiegu jest ciąża, skóra uszkodzona, bardzo cienka, poparzona lub z licznymi krostami czy pieprzykami.
Jak wygląda masaż?
Zabieg zaczyna się od energetycznej oceny klientki / klienta. Układamy się na brzuchu, a na naszej skórze rozprowadzana jest niewielka ilość olejku do masażu. Diagnoza zostaje przeprowadzona przez dotyk.
Użycie narzędzi gua sha i baniek pozwala opracować obszary, które tego wymagają, w celu drenażu i usunięcia napięć i bólów.
Po usunięciu napięć klientka / klient kładzie się na plecach, aby kosmetyczka mogła wykonać ruchy mające na celu rozluźnienie i tonizowanie kończyn górnych i dolnych oraz obszarów energetycznych.
Ostatnią fazą jest harmonizowanie za pomocą ditopresury w celu poprawy samopoczucia i zdolności obronnej organizmu, ale też aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji masażu, czyli dogłębnego oddziaływania na organizm.
Kiedy najlepiej wybrać się na taki masaż?
Zabieg poleca się wykonywać na przełomie i na początku pór roku, zwłaszcza od połowy listopada do początku grudnia, zanim nadejdzie zima oraz od połowy lutego do początku marca, zanim nadejdzie wiosna.
***
Drenaż, odprężenie, dodanie energii i przywrócenie harmonii to właśnie cele chińskiego masażu luan. Gorąco Wam go polecam, bo efekty po są niesamowite! Warto czasem zrobić coś dla siebie! Warto wybrać się na taki właśnie zabieg!
XOXO
źródło: LNE nr 104 - 1/2016 str. 120
nie słyszałam wcześniej o tym masażu, a tu widzę ze warto się na niego wybrać! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim masażu ;)
OdpowiedzUsuńO masażu słyszałam, ale nigdy nie miałam okazji być masowana :)
OdpowiedzUsuńmega relaks chyba :-)
OdpowiedzUsuńw chinach masaże znane są już od tysięcy lat. Leczone nim jest wiele schorzeń. Szkoda, że w zachodnim świecie dopiero teraz zyskuje on na popularności. :)
OdpowiedzUsuń