Zacznijmy od cienia, który jest typowym, jasnym "nudziakiem". Podoba mi się opakowanie z lusterkiem i ten mały, słodki guziczek, dzięki któremu nie ma żadnego problemu z otwarciem produktu! Co się kryje wewnątrz?
Wypiekany cień, mocno zbity, ale przez to również wydajny. Cienie marki BOURJOIS właśnie słyną z tego, że są solidnie zrobione, dobrze napigmentowane, nie osypują się i mają piękne kolory. Czemu więc postawiłam na taki odcień? A dlatego, że w codziennym makijażu nie lubię ostrych kolorów i wystarczy mi tylko taki bazowy nude, który przykryje czerwone żyłki na powiekach i odświeży spojrzenie.
Co ważne - nie mamy tu błyszczących drobinek a jedynie satynową, lekką poświatę, której zupełnie nie widać na powiece. Wydaje mi się również, że cień odbija światło, przez co jeszcze ładniej prezentuje się w makijażu naszego oka!
Jeśli natomiast spojrzymy na paletkę to mamy tu 3 kroki - rozświetlacz, bronzer i róż. Bardzo dobre rozwiązanie, gotowe do wymodelowania naszej twarzy. W dodatku owa paletka została zaprojektowana przez samą Kate Moss, a na tylnej części obudowy znajdziemy jeszcze instrukcję obsługi.
Jak możecie zauważyć odcienie tych produktów są bardzo subtelne i delikatne. Nie są mocno napigmentowane przez co nie zrobimy sobie nimi plam na naszej buzi, a możemy stopniować ich nasycenie. Rozświetlacz sprawdzi się świetnie przy bardzo jasnej karnacji. Bronzer nie posiada żadnych drobinek, a róż będzie idealny do każdego typu cery, dla blondynek i brunetek!
Zobaczcie teraz jak prezentuje się mój makijaż wykonany przy pomocy tych kosmetyków:
Sami widzicie, że jest delikatny i świeży. Można nawet rzec, iż bardzo codzienny oraz naturalny. Wy wiecie, że ja stawiam na taki look. Uwielbiam jak "kolorówka" podkreśla tylko naszą urodę, dodaje jej blasku, światła i sprawia, że czujemy się pięknie!
Przyznaję, że uwielbiam malować się przy użyciu tych dwóch perełek. A Wy co sądzicie? Jest ok?
http://www.bourjois.pl/katalog/makijaz/oczy/cienie_do_powiek/male_okragle_pudeleczka
https://pl.rimmellondon.com/produkty/twarz/paletka-do-konturowania-twarzy-kate
XOXO
ale wspaniałe perełki!! :-) dziękuję kochana ten cień muszę mieć!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :)
UsuńOstatnio oglądając Twój codzienny makijaż właśnie to przyszło mi na myśl- po co kombinować, skoro można jedynie podkreślić to co jest i skorygować niedoskonałości. Tobie to wychodzi perfekcyjnie, ja jestem, no powiedzmy w połowie drogi do sukcesu. Trio z Rimmela jest także na mojej liście :). Miłego dzionka!
OdpowiedzUsuńTakie podejście jest najlepsze, bo makijaż powinien podkreślać naszą urodę! Ty też dojdziesz do perfekcji :*
UsuńNaturalne piękno:)
OdpowiedzUsuńa jaki jest numer tego cienia? wygląda naprawdę interesująco :)
OdpowiedzUsuńto jest 01 Ingenude :)
UsuńMam trzy cienie mono z Bourjois, ale jednak nie za bardzo je lubię. Mam taki blady róż, który z założenia też miał być bazowy, ale jakoś niefajnie rozprowadza mi się po powiece. Pewnie to inny rodzaj, bo opakowanie ciut inne. Ale trzeba przyznać, że te cienie wydajne są.
OdpowiedzUsuńTak, są bardzo wydajne :)
UsuńDużo pozytywnych opinii słyszałam na ich temat ... chyba warto w nie zainwestować :)
OdpowiedzUsuńBo rzeczywiście są warte zainteresowania :)
UsuńRobię teraz podobnie ale przy użyciu paletki z mur :) na upalne dni taki makijaż jest najlepszy i przynajmniej skóra oddycha :)
OdpowiedzUsuńBourjois zmieniło szatę graficzną cieni ? :O Nawet nie wiedziałam :D
OdpowiedzUsuńjuż dawno kusi mnie ta paleta:)
OdpowiedzUsuńBourjois mnie zaintrygowało. Bardzo ładny cień :)
OdpowiedzUsuńj\uwielbiam taki świeży look :)
OdpowiedzUsuńNie ma co przesadzać z makijazem :)
OdpowiedzUsuń