BOURJOIS ROUGE EDITION VELVET - 09 Happy Nude Year

Kiedy w moje ręce wpadnie jakaś perełka muszę się nią z Wami podzielić. Pamiętam jeszcze czasy, gdy bardzo chętnie sięgałam po produkty do ust marki Bourjois. Mieszkaliśmy wtedy na Ukrainie i za każdym razem, gdy wpadałam na weekend do Polski leciałam do sklepu po coś nowego. Raz po błyszczyk, raz po pomadkę, a innym razem po cień do powiek. Później nastąpiła długa przerwa i dziś już wiem, że zbyt długa. Dlaczego? Tego dowiecie się z dalszej części posta ...

Co nam obiecuje producent? 

Nowa pomadka od Bourjois z matowym wykończeniem i intensywnymi kolorami, o lekkiej, przyjemnie nakładającej się formule, której nie czuć na ustach, nie wspominając o łatwej aplikacji, poczuciu komfortu na ustach i 24 godzinnej trwałości…
Rouge Edition Velvet ma niewiarygodną formułę, która tuż po aplikacji sprawia wrażenie lakieru do ust, ale po nałożeniu przemienia się w pięknie matową, jedwabiście gładką i lekką teksturę , która wygląda glamour i sexy! Prawdziwe odkrycie!
Dzięki Rouge Edition Velvet możemy uzyskać taki poziom matowego i nasyconego koloru na jaki tylko będziemy mieć ochotę, wystarczy że nałożymy odpowiednią ilość formuły.
Żadnych wysuszonych linii, ani śladów po pomadce! Pomadka nie rozmazuje się i zapewnia jednolite krycie przez cały dzień i noc!

Aby wykonanie makijaży było jeszcze prostsze, Bourjois stworzyło ukośnie ścięty aplikator w postaci gąbeczki ze zbiorniczkiem, który pozwoli nam szybko i łatwo pomalować usta.
Trzeba również przyznać, że opakowanie jest całkiem ładne, wygodne i dobrze się zamyka. Znajdziemy na nim wszystkie potrzebne nam informacje, np. 12 miesięcy do zużycia, 7,7 ml pojemności oraz skład. No właśnie, co my tu mamy:

DIMETHICONE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, BUTYL ACRYLATE/HYDROXYPROPYL DIMETHICONE ACRYLATE COPOLYMER, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, SILICA, PARFUM (FRAGRANCE), LIMONENE. [+/- (MAY CONTAIN) : CI 45410 (RED 28 LAKE), CI 15850 (RED 7 LAKE), MICA, CI 73360 (RED 30 LAKE), CI 19140 (YELLOW 5 LAKE), CI 12085 (RED 36), CI 15850 (RED 6), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 15985 (YELLOW 6 LAKE), CI 17200 (RED 33 LAKE), CI 42090 (BLUE 1 LAKE), CI 45380 (RED 22 LAKE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 75470 (CARMINE), CI 77163 (BISMUTH OXYCHLORIDE), CI 77742 (MANGANESE VIOLET)]. 13BML001-1

Cena - ok. 30,00 zł
Dostępność - Super Pharm, Rossmann

Odcień 09, który ja posiadam ma śmieszną nazwę Happy Nude Year ;) Nie do końca jest to kolor nude, choć wpada troszkę ni to w czerwień ni to w róż. Ciężko go sprecyzować, ale co najważniejsze to nie sprawia, że zęby wydają się żółte i jak dla mnie ma za to plusa!!!

Teraz czas na konsystencję, która rzeczywiście jest lekka i kremowa. Przyjemnie nakłada się ją na usta, nie wysusza ich i nie zastyga w ekspresowym tempie. Na początku sprawia wrażenie błyszczącej jednak po chwili staje się matowa. Nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w kącikach ust i długo na nich pozostaje. Rewelacja! Mogę przyczepić się tylko do zapachu, gdyż lekko wyczuwa się chemię, ale jestem w stanie to wybaczyć tej pomadce ;)

Czas na najważniejsze, czyli prezentację kolor: 

I co Wy na to? Efekt bardzo naturalny, podkreślający usta, nada się do każdej stylizacji i na każdą porę roku! Wspomniałam na początku posta, że moja przerwa od produktów makijażowych Bourjois była zbyt długa, więc czas na wyjaśnienie. Otóż przepadłam, zakochałam się! Nie dziwi mnie fakt, iż ta edycja pomadek zbiera tak pozytywne opinie, a prawie każda kobieta chce je mieć. Rewelacyjna konsystencja, której nie czujemy na ustach. Do tego piękny kolor, zero przesuszenia i lekki matowy efekt. Czego chcieć więcej jeśli nie takiej właśnie naturalności każdego dnia? Ja chcę więcej! Muszę sprawdzić inne kolory! Jestem na TAK!

http://www.bourjois.pl/katalog/makijaz/usta/pomadki/rouge_edition_velvet/node_249106

http://www.bourjois.pl/

XOXO