W okresie letnim pokazywanie naszych stóp i tym samym odkrywanie ich to już coś normalnego. Zarówno zimą jak i właśnie w upalnym sezonie powinniśmy o nie odpowiednio dbać. Z jednej strony mamy ciężar naszego ciała, z drugiej warunki atmosferyczne, to znów obuwie mniej lub bardziej zakryte i oczywiście problem z odpowiednim nawilżeniem.
Jeszcze kilka lat temu nie było aż tak dużego wyboru kremów do stóp jak dziś. Producenci stawiali przede wszystkim na efekt odświeżenia i chłodzenia dodając do składów kosmetyków śmierdzący mentol. Dziś jednak możemy cieszyć się z nowych rozwiązań, nowych zapachów i ulepszonych składów.
Krem ratunek do stóp EVREE posiada innowacyjną recepturę, która ma zapewnić nam ukojenie podrażnionej i popękanej skóry, przyspieszyć proces regeneracji, zniwelować szorstkość i zmniejszyć tendencję do powstawania zrogowaceń. Zwróćcie uwagę na to, co posiada w składzie!
Już na drugim miejscu mamy mocznik, a dalej glicerynę, masło Shea, olej z awokado, masło z mango, lanolinę, alantoinę, kwas mlekowy, panthenol, witaminę E, kwas cytrynowy i kwas askorbinowy itd. Nie jest źle, a nawet powiem iż bardzo dobrze!
Opakowanie nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jest to miękka tubka o pojemności 75 ml, a na niej znajdziemy 6 miesięczny okres przydatności oraz info o testach dermatologicznych.
Dostępność - Rossmann, Natura, Super Pharm i drogerie internetowe
Cena - ok. 10,00 zł
Jak już wspominałam konsystencja jest kremowa, gęsta, ale też przez to bardzo wydajna. Odrobina tego produktu wystarczy, by rozsmarować go na naszych stopach.
Ogromnym plusem kremu jest jego obłędny zapach. Wyczujemy tu przede wszystkich owocową woń mango, która tylko umila cały proces pielęgnacyjny! Doczekałam się kosmetyku do stóp, który nie będzie śmierdział mentolem!!!! Wielki, wielki plus dla marki!!!
Nie wyczujemy lepkości, ale krem pozostawia na stopach lekki film, który stopniowo się wchłania. Takie rozwiązanie jest świetne dla zastosowania w wieczornej pielęgnacji, przed pójściem spać i wyobraźcie sobie, że gdy rano się budzimy nie ma mowy by nasze stopy były suche, a na piętach pojawiały się tzw. rozpadliny. Mocna nocna regeneracja, nawilżenie i już! Czego chcieć więcej? chyba tylko pięknej pogody i wygodnych sandałków ;)
Dzięki małej tubce krem możemy zabrać ze sobą w podróż. Cena i dostępność dla wszystkich. Kolejny świetny produkt marki! Cała seria INSTANT HELP jest rewelacyjna i warta uwagi. Testowaliście już? Próbowaliście? I jakie są Wasze wrażenia?
http://evree.eu/
XOXO
wow nie miałam jeszcze kremu do stóp o zapachu mango, zazwyczaj takie kremy pachną trochę aptecznie lub ziołowo - mentolowo
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim sporo dobrego :) zresztą samą markę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich produkty do stóp. Miałam peeling i podstawową wersję kremu, ale sprawdziły się bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńMiałam jeden ich produkt do stóp ale u mnie się nie sprawdził więc na tą serię nawet nie spoglądam ;)
OdpowiedzUsuńA dziś go miałam już w rękach, ale odłożyłam z powrotem na półkę... ;) Jednak podejrzewam, że po moich kilku udanych "znajomościach" z produktami marki mogę po niego jeszcze wrócić :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam kremy marki EVREE, są niesamowite! Z chęcią wypróbuję właśnie ten, który opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤
Również go zakupiłam i bardzo polecam. Bardzo gesty, można sobie go wmasować w obolałe, zmęczone stopy, robiąc masaż. Nie brudzi skarpetek i przepięknie pachnie. A najlepsze ze naprawdę stopy wygladają coraz lepiej. Narazie dla mnie numer 1 a wyprobowalam już mnóstwo kremów
OdpowiedzUsuńNajlepsze jaki miałam krem a wypróbowałam Isane, Avon, Neutrogene, Scholl, Eveline - wszystkie najbardziej polecane i nie ma w sobie równych. Pachnie pieknie, super nawilza i efekt utrzymuje sie dlugo. No i nie brudzi skarpetek !!!
OdpowiedzUsuńMusze spróbować tego kremu, bo bardzo ciekawie go opisałaś a do tego jego efekty.
OdpowiedzUsuńKremy do stóp to fajna rzecz - od kiedy je stosuję, moje pięty są gładsze niż kiedykolwiek!
OdpowiedzUsuń