Suflet na ustach? Tego jeszcze nie było ;) Dziś przedstawię Wam nowość wśród moich pomadek. Marka BOURJOIS jakiś czas temu wypuściła na rynek młodszą siostrę znanych matowych i trwałych pomadek Rouge Edition Velvet. Tym razem w nieco innej postaci. Pytanie tylko, czy przypadła mi ona do gustu? ...
Z jednej strony matowa, z drugiej o nieco satynowym wykończeniu. Nie jest aż tak mocno napigmentowana jak poprzedniczka, a w dodatku ma w sobie coś z przezroczystości. Efekt jaki daje na ustach jest lekki i świeży. Poczujecie przyjemną i miękką woalkę koloru sprawiającą, iż usta staną się gładkie, naturalnie podkreślone i nawilżone. Dodatkowo producent gwarantuje nam trwałość aż do 10 godzin, ale czy tak się dzieje?
Opakowanie przypomina standardową wersję Rouge Velvet, choć ma nieco bardziej mleczny odcień. Jak dla mnie na plus i szczerze się Wam przyznam, że ten design podoba mi się znaczniej bardziej.
Pojemność to 7.7 ml
Dostaniemy ją w 8 odcieniach, a ja posiadam 03 VIPeach
Zacznijmy od aplikacji pomadki, która może być nieco problematyczna. Jeśli nabierzemy jej zbyt dużo na aplikator może tworzyć smugi na ustach. Dlatego też polecam nakładać ją stopniowo, by wzmacniać efekt. Niestety długo też zastyga i trzeba się z tym liczyć.
Usta po użyciu pomadki wyglądają bardzo naturalnie. Przypomina mi ona tint, dzięki któremu możemy wzmocnić kolor warg lub też delikatnie je podkreślić. Absolutnie nie osiągniecie nią efektu mocnego krycia, jak u poprzedniej wersji. Jest to opcja dla dziennego makijażu, dodam nawet wiosenno - letniego lub też dla delikatnego pokreślenia wieczorowego makeup'u.
Zapach podobny jak w pierwszej wersji pomadki. Konsystencja rzeczywiście bardziej przypomina piankę ( suflet ). To jak jest z jej trwałością? Tu niestety nie mogę potwierdzić obietnic producenta. Przez to, że efekt krycia jest delikatny pomadka również szybko znika z ust. Jeśli nie poprawimy jej po kilku godzinach lub też po posiłku to trzeba się liczyć, iż mało będzie ją widać. Niemniej jednak jej plusem jest to, że nie osadza się w kącikach ust, nie wychodzi poza kontur i dobrze też zmywa podczas demakijażu.
Podoba mi się w niej jej lekkość. Praktycznie nie odczuwamy pomadki na ustach, jak to często bywa przy typowych matowych, zastygających produktach. Co ciekawe nie zrobimy nią sobie krzywdy malując się bez lusterka ;)
Kolor, który ja posiadam to piękny koral. Niestety nie wygląda on na moich ustach zbyt korzystnie. Dlaczego? Posiadam naturalnie żółtą kość zębów i do tego odcień mojej skóry jest żółtawy. Ta pomadka jeszcze bardziej podkreśla owy kolor. Będę musiała poszukać innej, a jest w czym wybierać.
Mam ochotę jeszcze potestować suflet od BOURJOIS, bo czuję lekki niedosyt. Być może to przez zły odcień lub przez pogodę, która nie nastraja do noszenia tak ciekawych, wiosennych kolorów. Sprawdzę w najbliższym czasie i dam Wam znać, czy moje powyższe przemyślenia znów się potwierdzą. A czy Wy już macie w swojej kolekcji jakiś kolorek Souffle de Velvet?
XOXO
kolor piękny na dłoni :)
OdpowiedzUsuńOj tak ;)
UsuńNie miałam jeszcze tej wersji ale większość opinii które czytałam to są raczej negatywne, właśnie przez to że kolor się strasznie smuży na ustach i ciężko ją dobrze zaaplikować.
OdpowiedzUsuńOwszem, ciężko się go rozprowadza, ale zawsze można znaleźć na to sposób ;)
UsuńKolor wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńTo prawda!
UsuńWow, cóż za intensywność koloru, szkoda że nie do końca Ci odpowiada, bo na zdjęciach prezentuje się przepięknie.
OdpowiedzUsuńTylko na zdjęciach i na dłoni, bo na ustach już nie jest taki intensywny!
UsuńMam na nie chęć. Wyglądają dość interesująco. Mam jeden odcień z REV Ole Flamingo! .
OdpowiedzUsuńTego odcienia nie mam, ale słyszałam, że jest piękny!
UsuńJa w ogóle nie miałam tych pomadek z zadnej edycji ale kolor ładny :D
OdpowiedzUsuńTak, kolor jest bardzo ładny!
UsuńSprawdzałam testery tych pomadek, ale nie przekonały mnie do siebie. Na czerwienie nawet nie patrzę, bo źle się czuję w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, choć kolorki według mnie są piękne :)
UsuńRewelacyjnie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuń