Z marką CAUDALIE miałam możliwość zaprzyjaźnić się już kilka lat temu. Sięgnęłam po słynną wodę winogronową i do dziś uwielbiam ją stosować. Los jednak tak chciał, ze marka znów mi się przypomniała i postanowiłam przetestować kilka nowych kosmetyków. Dlatego właśnie już dziś chcę i Was zapoznać z produktem w płynnej postaci, ale o ogromnym potencjale. A mowa o ...
CAUDALIE WODA ROZŚWIETLAJĄCA została zainspirowana eliksirem młodości królowej Izabeli Węgierskiej. Jak działa? Otóż wygładza ona rysy twarzy, zwęża pory, rozświetla skórę i idealnie nadaje się do utrwalenia makijażu.
Przed użyciem musimy wstrząsnąć buteleczkę, a następnie rozpylić na skórę przed nałożeniem kremu lub w dowolnej chwili w ciągu dnia. Wodą możemy również spryskać twarz po wykonanym makijażu.
Co znajdziemy w składzie owej wody? Mamy tu bazową wodę, wodę z gorzkiej pomarańczy, związki zapachowe, olej rozmarynowy, glicerynę, olejek miętowy, wyciąg z afrykańskiej mirry, olejek z melisy, olejek z róży damasceńskiej, wyciąg z winogron, witaminę E.
Produkt nie zwiera parabenów, olejów mineralnych, ftalenów, SLS, SLES, ani żadnych związków testowanych na zwierzętach czy tez pochodzenia zwierzęcego. Zapach uzyskany w tej kompozycji jest w 100% naturalny!
Eliksir zamknięto w szklanej buteleczce o pojemności 100 ml i wyposażono ją w wygodny atomizer, który wspaniale rozpyla wodę i tworzy delikatną mgiełkę.
Przydatność od otwarcia to 12 miesięcy!
Zapach nie każdemu będzie odpowiadał. Jest on lekko ziołowo - kwiatowy, ale bardzo intensywny i przez jakiś czas odczuwalny na skórze. Niemniej jednak można się do niego przyzwyczaić.
W chwili użycia i spryskania twarzy odczuwamy cudowne ukojenie i odświeżenie, a to sprawia iż wodę jeszcze przyjemniej się stosuje. Co za tym idzie intensywność wnikania / wchłaniania produktu zależy od typu naszej cery. W miejscach, gdzie jest ona sucha skóra momentalnie chłonie wodę. Tam gdzie jest tłusta proces się wydłuża. Inaczej dzieje się, gdy zastosujemy eliksir na makijaż. Ten efekt jest natychmiastowy, a przy tym znika pudrowość i wyglądamy bardziej naturalnie.
Co zauważyłam to nawilżenie skóry i rozświetlenie. W ciągu dnia owy kosmetyk sprawdza się tak dobrze, jak woda termalna, a może nawet lepiej. Czy przedłuża trwałość makijażu? Tego potwierdzić nie mogę!
Będzie rewelacyjny w nadchodzącym sezonie, w celu odświeżenia w ciągu dnia i nadaniu blasku cerze. W sezonie zimowym może zastąpić wodę termalną i dodatkowo nawilżać skórę w ciągu dnia w przesuszonych pomieszczeniach. Raczej nie potraktuję wody jako utrwalacza makijażu, bo nie czuję takiej potrzeby. Ważniejsza jest dla mnie dobra kondycja skóry, a widząc skład daję dodatkowy plus w skali gwarancji godnego polecenia produktu.
Dziś mogę powiedzieć, że woda winogronowa CAUDALIE oraz owy rozświetlający eliksir staną się i będą moim must have w dodatkowej pielęgnacji skóry. Polecam Wam przetestować! A może już to zrobiliście?
XOXO
ALe cudowny kosmetyk ! Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie przetestuję, od dawna chcę poznać kosmetyki Caudalie.
OdpowiedzUsuńPolecam, są godne uwagi!
UsuńCiągle zbieram się do przetestowania tego niekwestionowanego hitu ;)
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńPolecam goraco tego bloga znajomym
OdpowiedzUsuń