9/05/2012

Kultowy balsam EOS i małe różowe jajeczko!!!

Kilka dni temu w mojej torebce, kosmetyczce i na ustach zagościło kultowe jajeczko EOS :) Jeśli jeszcze nie wiecie, co to takiego, dziś opowiem Wam troszkę o tym naturalnym balsamie do ust! A jeśli doskonale je znacie, zapraszam do poczytania mojej opinii na jego temat....


EOS Lip Balm

Według producenta balsam ma zapewnic długotrwałe nawilżenie oraz widoczne wygładzenie.
Dostępny jest w kilku wariantach:
Sweet Mint
Summer Fruit
Honeysuckle Honeydrew
Strawberry Sorbet
a także wersja z filtrem przeciwsłonecznym SPF 15.

Skład:


Bogaty w masło shea, olejek jojoba oraz witaminę E.
Nie zawiera glutenu, parabenów, ftalenów oraz wazeliny.
W 95% organiczny, w 100% naturalny.


Balsam zamknięty jest w bardzo fajnym, designerskim i wygodnym opakowaniu, czyli małej kuleczce.
Idealnie nadaje się do torebki, jako ciekawy gadżet :)
Dla mnie duży plus, bo mamy coś ciekawego, niebanalne rozwiązanie dla produktu do pielęgnacji ust.
Poj. 7 g.


Po odkręceniu wieczka ( przy zakręcaniu usłyszymy charakterystyczny "klik" ) pojawia się dobrze zbity produkt o kremowym kolorze i cudownym zapachu.


Kuleczka idealnie ślizga się po ustach, pozostawiając warstwę balsamu, który nie zlepi naszych warg, ale lekko je nawilży i wygładzi. Taki efekt utrzymuje się do max. 1 godziny lub pierwszego zlizania :)
Jeśli chcecie otrzymac lepsze nawilżenie, niestety musicie nałożyc większą warstwę balsamu!!!
Kolejny plus to nie tylko skład, ale i smak! W tej wersji przypomina mi smak truskawkowo - śmietankowych żelków. Jest bardzo słodki, naturalny i przyjemny. Aż chce się go zjeśc :)
Teraz kolej na wydajnośc! Używam od kilku dni i mam wrażenie, jakby produktu nie ubywało! Cały czas jest go tyle ile było! Dziwne???? :)
Oprócz tego, że balsam jest wyprodukowany z naturalnych składników, marka nie testuje na zwierzętach ( co mnie cieszy), a na opakowaniu znajdziemy informację o cerfyfikacie!!!!
Po kilku dniach stosowania EOS zauważyłam poprawę w nawilżeniu i wygładzeniu delikatnej skóry ust. Mogę śmiało powiedziec, że obietnica składana przez producenta sprawdza się wystarczająco.

Są też minusy tego produktu!!!
Po pierwsze, nie polecam go dziewczynom, które mają duże problemu z nawilżeniem ust, skórkami itd. Ten produkt raczej się nie sprawdzi, bo tu potrzeba większego nawilżenia!!!
Kolejny minus to dostępnośc u nas w Polsce oraz cena.
Na tą chwilę balsam możecie kupic na allegro.pl lub ebay.pl, a jego cena to koszt ponad 20,00 zł.

Podsumowując:
Według mnie EOS Lip Balm to gadżet!!!
Owszem fajnie nawilża, wygładza, może nawet lepiej niż Carmex, ale w tej cenie nie każda będzie mogła pozwolic sobie na jego zakup.
Jeśli inwestujecie w naturalne produkty i nie oczekujecie cudów, balsam przypadnie Wam do gustu.
Ja chętnie przetestuję jeszcze inne smaki tej marki :)


XOXO

20 komentarzy:

  1. Mam czerwone jajeczko- kiedyś nawet robiłam recenzję na blogu :) Używam go kilka razy dziennie, a widzę minimalne zużycie. Mam wrażenie, że do końca życia mi wystarczy :D Uwielbiam ten produkt, jednak uważam, że lepsze nawilżenie daje jednak Carmex. Wydaje mi się również, że w zimie będzie się ciężko rozprowadzał na ustach ale zobaczymy :)
    Ogólnie również bardzo polubiłam Eos.

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. eee to ja zostanę przy Carmexie jednak ;)
    choć nie wykluczam, że kiedyś się skuszę na jakiś fajny smak ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomimo ceny bardzo mnie kusi właśnie jako taki ciekawy gadżet. Chyba jednak go wypróbuję, lubię takie śmieszne gadżety, a cena nie jest bardzo kosmiczna, można się skusić :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam to jajo. Zimą i jesienią się niestety u mnie nie sprawdza, latem też bardziej jako gadżet niż nawilżacz, ale za cenę 3$ warto było sprawdzić :) Szkoda, że jest takie twarde, nie do końca mi się to w nim podoba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, jak się sprawdzi u mnie zimową porą. Poczekamy, zobaczymy :)

      Usuń
    2. Mi zima bardzo fajnie polecam

      Usuń
  5. bardzo fajna recenzja:))
    skusze sie na to;)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny gadzet jako dodatek do prezentu dla przyjaciółki :) Chetnie bym się z nim bliżej poznała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mialam czerwone jajeczko ktore niestety mi nie podpasowalo pod wzgledem zapachu i oddalam siostrze.
    Teraz zamierzam nabyc to pomaranczowe/ zolte z mandarynka bodajze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi zachęcająco :) Gdzie to cudo można kupić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak wspomniałam tylko na allegro.pl oraz ebay ;(

      Usuń
    2. Przeoczyłam, dzięki :)

      Usuń
    3. Można kupić na cocolita.pl nwm czy dobrze napisałam ale też w rosmanie

      Usuń
  9. Może kiedyś sobie go kupię i spróbuję :)) Ale Carmexa uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kupilam go za $2 :o A w Polsce az 20 zl ?!

    OdpowiedzUsuń
  11. A w Polsce gdzie nożna kupić eosa? W Warszawie są?

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION