AHAVA oczyszczające mydło z błotem Morza Martwego
Produkt przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej. Swoje działanie zawdzięcza kompleksowy Osmoter, obecnemu jedynie w kosmetykach marki AHAVA. Jest to unikalne połączenie minerałów, których źródłem są niezwykłe wody Morza Martwego.
Preparat jest przeznaczony do pielęgnacji twarzy i ciała.
Usuwa z powierzchni skóry zanieczyszczenia, przywraca jej naturalne pH, pozostawia uczucie świeżości.
Skład:
Oczywiście, nie jest to produkt w pełni naturalny i zawiera składniki, które mogą uczulac!
Kompozycja Osmoter to minerały takie, jak:
magnez, wapń, brom, sód, potas, mangan, bar, lit, bor czy stront.
Optymalizują one metabolizm komórkowy, wzmacniają ochronę skóry i zwiększają stopień uwodnienia. Sprawiają, że skóra wygląda młodziej, przy czym staje się jedwabista i jędrna.
Mydełko znajdziemy w papierowym kartoniku, a dodatkowo chronione jest lekką folią.
Zawiera 100 gr.
Cena : 32,00 zł
Dostępne w Super - Pharm oraz na stronach InfoPlus
Jak widzicie na zdjęciu mydełko ma szary kolor ( ale nie jest to typowe szare mydło :) ).
Oczywiście zabarwienie produktu ma związek z zawartością błota!!!
Jego zapach jest przyjemny, delikatny i nie ma nic wspólnego z innymi kosmetykami tej marki.
Szczerze mówiąc liczyłam właśnie na taką przyjemność, no ale w składzie nie mamy rozmarynu czy pomarańczy, a tylko związki zapachowe na ostatnim miejscu.
No dobrze, jak to jest z tym mydełkiem???
Do pierwszej aplikacji wykorzystałam moje ciało. Jakoś nie miałam ochoty ryzykować z przesuszeniem i naciągnięciem mojej skóry twarzy!
Już podczas reakcji z wodą zauważyłam, iż mydełko nie pieni się tak mocno, jak standardowe mydła.
Dla mnie nie jest to problem, wręcz przeciwnie :)
Oczyszcza całkiem dobrze, zapach nie utrzymuje się długo na skórze, a ogromny plus - nie wysusza!!!
Byłam pod wrażeniem, jak bardzo dobrze reaguje z nim moja skóra. Nie ma efektu mało przyjemnego napięcia i choc zawsze muszę stosować balsam, jestem pewna, iż przy skórze normalnej takiej potrzeby nie będzie.
Ok, skoro moja skóra polubiła to mydełko byłam gotowa na przetestowanie go na twarzy. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, bym myła właśnie twarz mydłem. Obawiałam się podrażnienia ( skóra wrażliwa ) i tak, jak wcześniej przesuszenia ( również skóra sucha ). Wiele produktów do oczyszczania, w tym płyny micelarne, sprawiało mi zawód. Tym razem przekonałam się, że "błotne mydło " to ciekawe rozwiązanie i dobra alternatywa do kremu oczyszczającego z witaminą E TBS.
Po każdym zastosowaniu skóra mojej twarzy pozostawała dobrze oczyszczona. Dodatkowo, nie było mowy o podrażnieniu czy przesuszeniu. Gładka, przyjemna w dotyku cera idealnie przygotowana do aplikacji kremów :)
Bardzo duży plus przyznaję również za wydajność mydła. Może i jest drogie, ale starczy na długo.
Obecnie nie stosuję go już na ciało, ale rano i wieczorem przemywam moją twarz właśnie taką błotno - mineralno - mydlaną mieszaniną :)
I tak, jak nie mogłam przekonać się do stosowania mydła w kostce, teraz stało się ono moim must have w codziennej pielęgnacji!!!
Jeśli jesteście zainteresowane tym produktem zapraszam na stronę:
Więcej o samych kosmetykach marki AHAVA poczytacie :
Życzę Wam udanego tygodnia!!!
XOXO
Uwielbiam naturalne mydła, o czym zresztą nie trudno się przekonać ;), ale tego jeszcze nie stosowałam, wielbię Alepo Alepii ( dziś piszę o 7 olejach i ziarnach, boskie) kofeinowe, oliwkowe i tradycyjne Laurie.
OdpowiedzUsuńAhavy jeszcze nie stosowałam, ale wygląda mega kusząco!
Miłego dnia ;)
Dziękuje i wzajemnie :)
UsuńŁadnie prezentuje się ta kostka mydła.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco. Idę sprawdzić ofertę firmy ;)
Polecam!
UsuńProdukty Ahava stają się coraz bardziej popularne.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skusić się na coś od nich.
Jak dla mnie produkty AHAVA to bardzo dobre kosmetyki mimo swojej ceny. Są moim odkryciem zeszłego roku :)
UsuńBrzmi ciekawie i zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńRobilas moze kiedys test mydel francuskich Savon de Marseille,bylabym bardzo ciekawa Twojej opinii.Ja Uzywam ich na codzien , do twarzy,pod prysznic , do reak i sa rewelacyjne.Donkey milk to moj faworyt.
Moglabym opisac ich dzialanie dokladnie tak jak ty opisales to mydlo AHAVA.
Studiujesz kosmetologie,moze bys zechciala zrecenzowac sklad tych mydel Marsylskich?
Jesli tak to moge podeslac ci sklad tych krore ja mam bo jestem ciekawa opinii kogos kto wie co jest napisane w skladzie owego mydelka.
Jesli juz byl taki post to przepraszam za moja nieuwage i jesli to nie klopot to podeslij prosze link do tego postu.
Dziekuje serdecznie i pozdrawiam
Beata
Dużo słyszałam o tych mydlach, chciałam je tez kupić, ale zawsze coś innego wpadalo w moje ręce. Moze czas najwyższy sie za nie zabrać :) Zgodzam sie z Tobą, ze studiuje kosmetologie i jesli masz ochotę mogę sprawdzić dla Ciebie skład tych mydelek. Wyślij mi proszę maila na anita.kobus@gmail.com a ja postaram sie jak najszybciej na niego odpowiedzieć ;)
Usuńbłoto robi karierę w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuń