Rumiankowe masło oczyszczające to luksusowy produkt, który po nałożeniu na
twarz rozpuszcza się, a jego konsystencja upodabnia się do olejku. Bez trudu usunie
makijaż! Do każdego rodzaju cer. Rumianek ze względu na swoje właściwości kojące
jest wspaniałym składnikiem kosmetyków. The Body Shop pozyskuje olejek
rumiankowy w ramach programu Wspólnoty Uczciwego Handlu od angielskiego dostawcy
z Norfolk. Rumianek uprawiany jest bez szkodliwych pestycydów i zbierany w
odpowiednim czasie, aby mieć pewność, ze wyprodukowany olejek będzie najwyższej
jakości.
Produkt zamknięty jest w metalowym opakowaniu.
Jego pojemność to 90 ml, a przydatność od otwarcia 12 miesięcy.
Cena: 49,00 zł
Testowany dermatologicznie i oftalmologicznie.
Polecany do stosowania z chustą muślinową.
W składzie tego masełka znajdziemy syntetyczny wosk, olej z oliwek, masło Shea, witaminę E, związki zapachowe, wodę, olej słonecznikowy, wyciąg z rumianku, kwas cytrynowy i kilka innych chemicznych związków.
1. Konsystencja tego produktu przypomina troszkę smalec, czyli podobnie jak w przypadku Take The Day Off, ale jest lżejsza i bardzo szybko stapia się w suchy olejek.
2. Przyjemna aplikacja, a już po skóra nie jest ściągnięta i mocno przesuszona. Masełko sprawdzi się dobrze przy każdym typie cery. A w związku z tym, że nie posiada w składzie parafiny nie musimy się obawiać, że dojdzie do zapchania porów itp.
3. Co również odróżnia ten kosmetyk od Take The Day Off to delikatny, rumiankowy zapach, który umila demakijaż.
4. Masełko nie podrażnia i można stosować je przy bardzo wrażliwej skórze.
5. Ze zmywaniem makijażu radzi sobie całkiem dobrze, choć zbyt dobrze nie radzi sobie z usuwaniem tuszu do rzęs. Nauczona doświadczeniem stosuję masełko tylko do demakijażu skóry mojej twarzy i tu sprawdza się znakomicie.
6. I jeszcze jedna kwestia. Nie mogę porównywać wydajności kosmetyku z The Body Shop z tym z Clinique bo mamy tu dość sporą różnicę w pojemności i jeśli zwrócimy na to uwagę oraz na ceny to wychodzi tak samo. Wszystko zależy od tego, jak dużo masełka nabieramy do demakijażu i jak ciężkich produktów używamy. Wy już wiecie, że mój makijaż jest raczej delikatny i nie mam potrzeby mocnego domywania, także wydajność jak dla mnie jest ok!
7. Nie dziwię się, że wiele osób okrzyknęło ten produkt zamiennikiem Take The Day Off, bo są one bardzo podobne wizualnie i w działaniu. Jeśli ktoś lubi pachnące kosmetyki to będzie wiedział, na który musi postawić.
Jestem ciekawa co Wy o nim myślicie? Kto z Was używał i koniecznie dajcie znać :)
XOXO
mam to masełko ale jeszcze nie używałam :) jakoś tak nie mogę się za nie zabrać :)
OdpowiedzUsuńCzyli lepiej dołożyć i kupić clinique:)
OdpowiedzUsuńCzytając wstęp juz byłam nim zainteresowana, ale skoro nie radzi sobie z makijażom oczu- odpuszcze
OdpowiedzUsuńNa początku mnie zaciekawiło, ale oczekiwałabym dobrego zmywania makijażu z oczu, dlatego raczej po nie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńOczyszczające masełko? Zaintrygowało mnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście zlikwidowali TBS, więc jak będę w Warszawie to na pewno go kupię:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jestem wierna Take The Day Off:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to masełko nie szczypie w oczy. Miałam na nie ochotę, ale widzę, że dobrze zrobiłam, że dotychczas nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego maselka oglądam je w TBS ale chyba pójdę jeszcze raz pooglądać
OdpowiedzUsuńMam je i bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że The Body Shop ma w swojej ofercie takie masła oczyszczające! Sama bym spróbowała!
OdpowiedzUsuń