Różany tonik do twarzy EVREE ma za zadanie wyciszać zaczerwienienia, poprawiać kondycję skóry oraz przywracać jej naturalne pH. Przeznaczony jest szczególnie do skóry suchej i mieszanej, czyli działamy w strefie T oraz na policzkach. Producent skupił się na oparciu formuły o 2 główne składniki: wodę różaną oraz kwas hialuronowy. Co jeszcze zawarł w toniku?
Oczywiście glicerynę, panthenol, związki zapachowe, czy konserwanty. Ważne jest, że nie znajdziecie tu parabenów, silikonów, parafiny i innych olejów mineralnych.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Jego okres przydatności - 6 miesięcy.
Pojemność - 200 ml
Dostępność - praktycznie w każdej drogerii, gdzie znajdują się kosmetyki marki EVREE oraz na stronie pod poniższym linkiem:
http://evree.eu/produkt/tonik-do-twarzy-rozany/
Cena - 14,99 zł
Podobnie jak w przypadku toniku hamamelisowego tu również mamy rozwiązanie w spray'u, a podczas aplikacji płynu na skórę wydostaje się z buteleczki przyjemna mgiełka o lekko różanym zapachu. Co się dzieje podczas użycia?
Najważniejszą funkcją każdego tego typu preparatu jest tonizacja naszej skóry, której nie jesteśmy w stanie zauważyć gołym okiem, ale za to możemy polegać na obietnicy producenta. Tak przygotowana skóra jest gotowa na przyjęcie składników aktywnych z kremów itp.
Dobrze dobrany tonik do naszej cery powinien ją koić, łagodzić zaczerwienienia i absolutnie w żaden sposób nie może jej ściągać czy też podrażniać. W przypadku tytułowego toniku nie ma mowy o wadach, które już wymieniłam. Pojawia się przyjemne chłodzenie, lekkie nawilżenie i gładkość w dotyku. Skóra nie jest napięta ani podrażniona, a gotowa na dalsze zabiegi pielęgnacyjne.
Stosuję tonik różany rano i wieczorem. Według mnie lepiej sprawdza się w porannej rutynie, bo moja skóra nieco pod nim odżywa. Nabiera też ładnego blasku i to bardzo mi się podoba. Czy jednak wolę ten preparat od poprzednika? Nie, a wiecie dlaczego? Bo już po kilku użyciach toniku hamamelisowego zauważyłam iż moja skóra na dłużej pozostaje matowa, a co za tym idzie fajnie sprawdzał się on w ciągu dnia jako taka "bibułka w spray'u". Tonik różany to dla mnie zwykły tonik o prawidłowym działaniu i tyle. Nie twierdzę, że jest zły! Absolutnie! Bardzo fajnie działa i gdybym nie poznała wcześniej zielonej wersji to pewnie bym po niego sięgnęła. Niestety zakochałam się już w poprzedniku i nic tego nie zmieni. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was próbował któryś z tych toników? Koniecznie dajcie znać!
http://evree.eu/
XOXO
Fajny .. ja jakoś nie lubię takich kosmetyków i jakoś nie mogę się do nich przemóc ... może nie lubię takiej aplikacji ? sama nie wiem ;) z chęcią poczytam inne opinie na jego temat .... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie,ze napisalas na temat tego toniku. Od jakiegos czasu gosci w mojej kolekcji,zastapij moja ulubiona wode rozana. Fajnie odswieza cere, niestety podraznia oczy. Mimo,iz spryskujac nim twarz, staram sie omijac ich okolice.Z mila checia wyprobuje Twoja zielona perelke, a na koniec chyba powroce do kojacej wody rozanej.Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńMam zamiar go kupić :) teraz używam własnego toniku który zrobiłam z hydrolantu różanego :)
OdpowiedzUsuńNo to muszę spróbować tego hamamelisowego ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego toniku i polubiłam go :) Hamamelisowy mam w zapasie :D
OdpowiedzUsuńlubię go, ale bardziej zielona wersja do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńTego właśnie używam i nie posiadam do niego zastrzeżeń. Pomógł mi podczas zaczerwienienia, które nastąpiło na twarzy. Mam chęć wypróbować zieloną wersję :)
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię, jednak ciekawi mnie druga wersja więc muszę wypróbować, tym bardzie, ze piszesz, iż naprawdę się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńLubię różane produkty do twarzy. Myślę, że mógłby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńjak skoncze obecny tonik to sie skusze na ten :)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę :)! rewelacja!
OdpowiedzUsuńnie używałam...
OdpowiedzUsuń