Postanowiłam wypowiedzieć się na temat, który krąży od jakiegoś czasu w internecie i coraz częściej pojawia się na blogach urodowych. Zabiorę słowo jako kosmetolog i osoba, która patrzy na skórę nieco inaczej niż przeciętna kobieta. Momentami łapię się za głowę i zadaję sobie pytania, czy moje oczy dobrze widzą, a uszy dobrze słyszą??? Co chwila pojawia się jakiś nowy trendy. Pytanie tylko czy jest dla nas odpowiedni. I tak właśnie od jakiegoś czasu bardziej i mniej znane blogerki urodowe zachęcają do zaprzestania mycia twarzy o poranku. Powody mają różne, a tym bardziej wnioski. Co gorsze, czytelniczki podłapują treści i nie do końca wiedzą o tym, że nie wszystko jest zgodne z prawdą i rzeczywiście dobrze zadziała na każdy typ cery! Jeśli macie ochotę poczytać o tym, czy warto myć twarz rano, zapraszam do dalszej części posta...
Na początek kilka ważnych informacji. Woda! Jak działa na naszą skórę? Nie da się ukryć, że woda jest nam potrzebna do życia, a nasz organizm składa się w większości z wody. I tak, jak poleca się picie wody w ilości 1-2l dziennie, tak niekoniecznie poleca się ją do mycia twarzy. Dlaczego? Twarda woda z kranu zawiera wysokie stężenie nierozpuszczalnych minerałów, które mogą negatywnie wpływać na naszą skórę. Warto sprawdzić, jaką wodę mamy w naszym domu! W tym celu pomoże Wam fajny artykuł, który znajdziecie pod tym linkiem:
Osobiście polecam korzystanie z przegotowanej letniej wody, ewentualnie mineralnej lub źródlanej. To jednak nie wszystko. Tutaj warto zwrócić uwagę na kwestię prawidłowego pH skóry, które wynosi między 4,5 a 6,0, czyli jest lekko kwaśne. Do mycia twarzy używamy wody i środków powierzchniowo - czynnych, które mogą zniszczyć nasz płaszcz lipidowy ( naturalną barierę ochronną skóry ). Mogą - jeśli zastosujemy nieodpowiedni preparat i źle dobierzemy kosmetyki do typu naszej cery. Weźmy tu pod lupę mydło, które jest niczym innym jak zasadą! Jeśli zastosujemy je podczas mycia z wodą podniesiemy nasze naturalne pH skóry, a co za tym idzie zaczną się problemy. Dlatego tak ważne jest używanie kosmetyków, które nie będą drastycznie wpływać na płaszcz hydrolipidowy i oczywiście nie możemy zapomnieć o zastosowaniu po myciu odpowiedniego toniku, który wyrówna nasze pH. No dobrze, ale jak to się ma do naszego tematu? Nie wiem, czy wiecie ale to właśnie woda najlepiej oczyszcza naszą skórę. W połączeniu z dobrym preparatem jest w stanie usunąć wszelkie zabrudzenia, resztki makijażu, zanieczyszczenia z powietrza itd. Jest to jeden z najważniejszych kroków w naszej codziennej pielęgnacji. A jeśli jeszcze nie wiecie, czysta skóra to zdrowa skóra!!!!!
Mycie twarzy w wieczornej pielęgnacji powinno być podstawą w codziennej rutynie. Wiele kobiet do oczyszczania skóry używa płynów micelarnych, a micele to również substancje powierzchniowo - czynne, które wyłapują brud, zanieczyszczenia itp. i zbierają je ze skóry. Przecieramy twarz wacikiem nasączonym płynem i wydaje nam się, że to koniec. Otóż nie! Nie macie żadnej gwarancji, że skóra jest czysta!!! Potwierdzam ( miałam okazję sprawdzić to kiedyś pod mikroskopem ). Dlatego tutaj sięgamy po mycie z wodą, a następnie tonik. I teraz możemy nakładać różne specyfiki pielęgnujące. Przychodzi czas na sen, a jak już też pewnie dobrze wiecie skóra zaczyna pracować i sama się regenerować w nocy. Najlepszy dla niej moment to godziny między 22:30 a 24:00. Ale zaraz zaraz!!! To, że kładziemy się spać z czystą skórą nie oznacza, że rano nadal jest ona czysta!
Po pierwsze, oprócz regeneracji skóra się również złuszcza, a jej martwe komórki pozostają nie tylko na poduszce, ale i unoszą się w powietrzu. Po drugie nikt z nas nie śpi w sterylnych warunkach, a to oznacza, że w powietrzu unosi się kurz i pozostałe zanieczyszczenia, które w nocy opadają na naszą skórę. A co to jest kurz? To nic innego jak właśnie nasza martwa skóra zmieszana z roztoczami, pyłkami, piaskiem, jajami owadów, sadzą itd. Zrobiło się niesmacznie, ale taka jest prawda. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, ile tych zarazków znajduje się w naszej pościeli. Nie tylko na poszewce, ale i wewnątrz poduszki. Jeśli chcecie dbać o skórę powinniście codziennie wietrzyć poduszkę i kołdrę, a przede wszystkim zmieniać poszewki i prześcieradło. Ale to jeszcze nie koniec. Dołóżmy do tego pot. Każdy z nas się poci. Jedni mniej inni bardziej, ale każdy to robi. Pot jest pożywką dla bakterii. I nawet jeśli żyjemy w symbiozie z naszymi naturalnymi bakteriami nie oznacza to, że nie mogą na skórze pojawić się np. Propionibacterium acnes, które odpowiedzialne są za trądzik! Macie już dość? Niestety jeszcze nie skończyłam, bo teraz opowiem Wam odrobinę o skórze.
Nawet nie wyobrażacie sobie jak inteligentnym organem jest nasza skóra. Nakładamy na nią wieczorem różne kosmetyki, które w składzie mają wiele substancji aktywnych. Skóra pochłania z preparatów to, co w danym momencie jest jej potrzebne. Reszta pozostaje na skórze, ale i tak jakaś część tych substancji wciera się w poduszkę. Kiedy budzicie się rano Wasza skóra nie może być zupełnie czysta, bo pozostają na niej właśnie resztki tych kosmetyków, pot, nadmiar wyprodukowanego w nocy sebum czy kurz. Dlatego też wmawianie czytelnikom, że skóra rano jest czysta jest błędem!!!!!!!!!!!! Spoglądając na nią takie możecie odnieść wrażenie. To jest jednak mylne złudzenie!
Teraz przejdziemy do pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z mycia twarzy wieczorem. Wiele razy opisywałam Wam jakie kroki wykonuję i jakie też Wam polecam. Co jednak należy robić rano? Czy tutaj również jest ważne mycie twarzy i wykonywanie tych wszystkich kroków? Nie do końca. Skoro już wiecie, że po nocy Wasza skóra nie jest czysta, choć może na taką wyglądać warto ją odświeżyć przed aplikacją kolejnych preparatów. W tym celu sięgamy po lekkie produkty i jest to uzależnione od rodzaju naszej cery. Jeśli posiadacie cerę tłustą i mieszaną warto zastosować delikatną piankę myjącą, która usunie pot, nadmiar sebum wytworzonego w nocy i inne zanieczyszczenia. Następnie sięgamy po tonik, który z kolei wyrówna pH skóry. Zrezygnujcie z kosmetyków posiadających w składzie silne detergenty oraz alkohol. Posiadaczki suchej cery mogą odświeżyć twarz przy pomocy toników i delikatnych lotionów nawilżających. Na tak przygotowaną po nocy skórę aplikujemy kosmetyki pielęgnujące i makijaż.
Nawet nie chcę myśleć o tym, że na brudną skórę od razu nakładacie kosmetyki. Nie ma to żadnego sensu, a może jedynie pogorszyć stan Waszej cery. Nawet najlepsze i najdroższe preparaty nie pomogą Wam w utrzymaniu pięknej skóry, jeśli przestaniecie o nią odpowiednio dbać. Zauważycie zwiększenie zaskórników i wtedy zaczniecie sobie zadawać pytanie: co mnie zapycha? A to nie zawsze tę drogę powinniście obrać. Czasem wystarczy spojrzeć na to, jak wygląda nasza codzienna pielęgnacja i co robimy źle. Jeśli boicie się, że myjąc / oczyszczając lub też odświeżając skórę rano zachwiana zostanie równowaga bariery lipidowej wystarczy, że wprowadzicie do pielęgnacji kremy posiadające w składzie ceramidy, peptydy roślinne, lipidy i witaminy. Tonik powinien być Waszym stałym przyjacielem, a mydło pójść w zapomnienie. Uwierzcie mi, nie ma nic strasznego w oczyszczaniu twarzy rano. Jeśli dobrze to robicie, a Wasza pielęgnacja spełnia wszelkie korzystne warunki, Wasza skóra będzie w dobrej kondycji. Mam nadzieję, że wyczerpałam temat wystarczająco, ale jeśli będziecie mieć jeszcze jakieś pytania chętnie na nie odpowiem w komentarzach.
Teraz przejdziemy do pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie rezygnacji z mycia twarzy wieczorem. Wiele razy opisywałam Wam jakie kroki wykonuję i jakie też Wam polecam. Co jednak należy robić rano? Czy tutaj również jest ważne mycie twarzy i wykonywanie tych wszystkich kroków? Nie do końca. Skoro już wiecie, że po nocy Wasza skóra nie jest czysta, choć może na taką wyglądać warto ją odświeżyć przed aplikacją kolejnych preparatów. W tym celu sięgamy po lekkie produkty i jest to uzależnione od rodzaju naszej cery. Jeśli posiadacie cerę tłustą i mieszaną warto zastosować delikatną piankę myjącą, która usunie pot, nadmiar sebum wytworzonego w nocy i inne zanieczyszczenia. Następnie sięgamy po tonik, który z kolei wyrówna pH skóry. Zrezygnujcie z kosmetyków posiadających w składzie silne detergenty oraz alkohol. Posiadaczki suchej cery mogą odświeżyć twarz przy pomocy toników i delikatnych lotionów nawilżających. Na tak przygotowaną po nocy skórę aplikujemy kosmetyki pielęgnujące i makijaż.
Nawet nie chcę myśleć o tym, że na brudną skórę od razu nakładacie kosmetyki. Nie ma to żadnego sensu, a może jedynie pogorszyć stan Waszej cery. Nawet najlepsze i najdroższe preparaty nie pomogą Wam w utrzymaniu pięknej skóry, jeśli przestaniecie o nią odpowiednio dbać. Zauważycie zwiększenie zaskórników i wtedy zaczniecie sobie zadawać pytanie: co mnie zapycha? A to nie zawsze tę drogę powinniście obrać. Czasem wystarczy spojrzeć na to, jak wygląda nasza codzienna pielęgnacja i co robimy źle. Jeśli boicie się, że myjąc / oczyszczając lub też odświeżając skórę rano zachwiana zostanie równowaga bariery lipidowej wystarczy, że wprowadzicie do pielęgnacji kremy posiadające w składzie ceramidy, peptydy roślinne, lipidy i witaminy. Tonik powinien być Waszym stałym przyjacielem, a mydło pójść w zapomnienie. Uwierzcie mi, nie ma nic strasznego w oczyszczaniu twarzy rano. Jeśli dobrze to robicie, a Wasza pielęgnacja spełnia wszelkie korzystne warunki, Wasza skóra będzie w dobrej kondycji. Mam nadzieję, że wyczerpałam temat wystarczająco, ale jeśli będziecie mieć jeszcze jakieś pytania chętnie na nie odpowiem w komentarzach.
XOXO
U mnie to poranny rytuał :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze :)
UsuńBalsam od Clinique to dla mnie petarda 🌹
OdpowiedzUsuńZgadzam się, jest rewelacyjny :)
UsuńJa zawsze myję twarz i rano i wieczorem i nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej :)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej tłustej cerze, niemycie twarzy rano jest nie do przyjęcia.
OdpowiedzUsuńMasz rację! Cerę tłustą należy oczyszczać z nadmiaru sebum po nocy ;)
UsuńFaktycznie ostatnio spotkalam sie z twierdzeniem,ze rano wystarczy nam naturalna warstwa sebum i nie musimy jej zmywac itd. I to mowily osoby z wyksztalceniem kosmetologicznym. A od lat praktykuje delikatne oczyszczanie i rano i wieczorem. Twoj caly artykul jest zgodny z moimi myslami ale i tak zastanawiam sie skad takie rozbieznosci :(
OdpowiedzUsuńJa też nie wierzę w to co słyszę czy czytam. Nie wiem skąd biorą się takie informacje. Chyba po to, by później częściej zaglądać do dermatologa po leczenie skóry lub też uczęszczać do salonów kosmetycznych na zabiegi!!!!
UsuńTeż ostatnio wyczytałam gdzieś żeby rano nie myć buzi :p no dla mnie to abstrakcja. Nie ma opcji, żebym nałożyła jakikolwiek kosmetyk tak od razu na skore no fuj :/ Świetny wpis!
OdpowiedzUsuńAbstrakcja również dla mnie! Jestem zniesmaczona tym, co znajduję w necie i przeraża mnie w jaką stronę to idzie!
UsuńNie wyobrażam sobie nie mycia twarzy rano. Oczywiście poranna pielęgnacja różni się od tej wieczornej, ale w każdym przypadku bierze udział woda i jakiś środek czyszczący. Wieczorem robię demakijaż, dogłębnie oczyszczam, żeby pozbyć się wszystkich zanieczyszczeń. Szczególnie po intensywnym dniu. Rano stosuję znacznie delikatniejsze produkty do mycia, ale je stosuję. Nie widzę żadnego sensu w nie myciu twarzy i nie wiem skąd to się bierze.
OdpowiedzUsuńDziewczyny wypisują takie rzeczy po obserwacji swojej skóra, która może ładnie wyglądać przez pewien czas, ale to się kiedyś skończy. A co później? Przyjdzie czas na leczenie zmian i problemów skórnych. Profilaktyka jest lepsza niż wprowadzanie tego typu zabiegów. Osobiście jestem przeciwko!
UsuńRównież jestem przeciwko, chociaż stosuję inne "dziwne" metody pielęgnacji :P Ja widzę pozytywne efekty, kiedy daję swojej skórze odpocząć od kosmetyków na noc. Po umyciu twarzy i stonizowaniu po prostu nie nakładam nic więcej dając się skórze zregenerować. Czasami po prostu moja skóra nie toleruje ciągłego nawilżania. Wiem, że to się może skończyć przesuszeniem na dłuższą metę, ale kilka razy w miesiącu się sprawdza. Sprawdza się to u mnie, ale nie wyobrażam sobie, żebym miała zachęcać innych do tego typu działań, bo każda skóra jest inna.
UsuńJa również myję swoją skórę rano i wieczorem. Nie rozumiem tego propagowania niemycia skóry rano, przecież jak wiadomo są na niej resztki po nocnej pracy skory; sebum i złuszczony naskórek. Może mi łatwiej zauważyć, bo mam tłustą cerę, ale wiedza na temat tego co dzieje się w nocy ze skóry jest ogólnie dostępna (przynajmniej blogerkom powinna). ;)
OdpowiedzUsuńAmen🙏🙏🙏😘😘😘💖💖
OdpowiedzUsuńA czy mycie skory twarzy popularnym szarym mydłem z alleppo jest wskazane ? Używam naprzemiennie z żelem aloesowym holica holica i czuje poprawę.
OdpowiedzUsuńno cóż. ja twarzy rano nie myję, zaczynam to robić ok godz 12 w południe i raczej się to w moim przypadku nie zmieni ;) oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest idealnie czysta - lecz wg mojej opinii wybieram mniejsze zło, czyli nie zmywam naturalnej warstwy ochronnej skóry. poza tym do oczyszczania równieżnnie używam wody w której jest mnóstwo zanieczyszczeń. dziwne? używam naturalnych kosmetyków do mycia twarzy firmy DLA na których wyraźnie jest napisane: bez użycia wody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobrze, że wypowiadasz się w tej kwestii, skoro znasz się na rzeczy i masz w tym doświadczenie. Warto też pamiętać, że najlepiej po prostu obserwować swoje ciało, zamiast ślepo podążać za trendami. Sami powinniśmy wiedzieć, co jest dla nas najlepsze. :)
OdpowiedzUsuńja np. bardzo odnalazłam się w zmywaniu twarzy- szczególnie wieczornym- właśnie mydłem. stosuję mydło błotno-solne. na co dzień nie używam podkładu ani kosmetyków kolorowych dedykowanych skórze, stosuję więc ten jeden etap w oczyszczaniu i jestem zadowolona, że moja skóra jest dobrze doczyszczona i jednoczenie nie jest prze-suszona. tonizuję ją później tonikiem, nakładam serum lub esencją aloesową, zamykam kremem lub olejem. polecam mydło do czyszczenia skóry- oczywiście odpowiednio dobrane do niej i jej potrzeb, nie demonizujmy mydła :)
OdpowiedzUsuń