Od jakiegoś czasu testuję kosmetyki pielęgnacyjne od marki KIKO Milano, a wśród nich znalazł się właśnie bohater dzisiejszego posta. Krem na dzień, który bardzo mi się spodobał pod wieloma względami. Dlatego też postanowiłam zrobić jego pełną recenzję. Zapraszam do lektury.
👉🏻 KIKO MATIFYING AND LIFTING EFFECT DAY CREAM SPF 15 - Co to za krem?
Zacznijmy jak zawsze od obietnic producenta. Ten krem ma ujędrniać, zmniejszać zmarszczki, dawać długotrwały efekt zmatowienia i odkrywać na nowo młodość skóry. Zapowiada się ciekawie ;) Znajdziemy w nim takie składniki aktywne, które mają chronić skórę przed stresem oksydacyjnym i nadawać jej zdrowy wygląd. Co to za składniki? Od razu zróbmy ich przegląd.
👉🏻 LIFTINGUJĄCY KREM MATUJĄCY - co ma w składzie?
Zaczynamy od bazowej wody. Kolejne składniki to oktinoksat oraz oktokrylen, czyli chemiczne filtry SPF. Mamy też lotne silikony oraz emolienty. A jeśli rozmawiamy o składnikach aktywnych to znajdziemy tutaj: niacynamid, glicerynę, alantoinę, witaminę E, witaminę C, Chondroitynosiarczan sodu o działaniu nawilżający, wzmacniającym, przeciwzapalnym i regenerującym. Ciekawy składnik aktywny, który przyspiesza syntezę kolagenu oraz spowalnia proces starzenia się skóry. Dodam jeszcze, że w składzie tego kremu mamy również ekstrakt z Portulaki pospolitej o działaniu przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym, łagodzącym oraz komórki macierzyste z liści tytoniu leśnego. Nie mogę też pominąć atelokolagenu. Oczywiście są konserwanty, zapachy czy promotor przenikania w postaci alkoholu. Moim zdaniem, nie jest źle, a nawet dodam, że całkiem fajnie. Skoro jest to krem przeznaczony dla skóry normalniej oraz mieszanej substancje przeciwzapalne, zmniejszające nadprodukcję sebum oraz przeciwbakteryjne są jak najbardziej wskazane. Nie można też zapominać o nawilżaniu, czyli emolientach, a także ważnych antyoksydantach.
👉🏻 Konsystencja, opakowanie, zapach
Muszę przyznać, że opakowanie kremu jest bardzo ładne. Mamy kartonik, a w nim słoiczek o pojemności 50 ml. Przydatność od otwarcia to 6 miesięcy.
Konsystencja kosmetyku jest biała, lekka, bardzo dobrze się rozprowadza na skórze i nie tworzy na niej smug. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego, lepkiego filmu. Momentalnie od jej nałożenia widzimy efekt zmatowienia, o którym informuje nas producent. I to jest super sprawa w przypadku osób, które posiadają skórę mieszaną, a jak wiemy ona lubi się "wyświecać" w strefie T. To będzie także świetne rozwiązanie dla osób, które lubią mat na skórze twarzy. Ponieważ jest to krem do stosowania na dzień przetestowałam go z różnymi filtrami SPF ( z wysoką ochroną ), które nakładałam na krem, jak i bezpośrednio z podkładami oraz kremami BB. Co zauważyłam? Krem dobrze łączył się z każdym SPF, a stosowany pod podkład stanowił bardzo dobrą bazę. Nie doszło do żadnego "rollowania" ani jednego z kosmetyków.
Teraz czas na zapach. I tutaj powiem Wam, że za każdym razem kiedy aplikowałam ten krem miałam inne skojarzenia. Troszkę przypomina mi on aromat kosmetyków NIVEA, a ja go uwielbiam. Czasem odnosiłam wrażenie, że wyczuwam świeże róże połączone z różowym pieprzem. Innym nieco pudrowy, przyjemny aromat czystości. Bardzo fajne wrażenia, które umilają aplikację. Zaznaczę, że ten zapach jest dość intensywny i ulatnia się ze skóry dopiero po jakimś czasie.
👉🏻 Działanie kremu liftingującego na dzień od KIKO!
To, co zauważycie od razu aplikując ten krem to zmatowienie skóry, czyli tutaj zgadzam się z producentem, ale też przyjemne nawilżenie bez "obciążenia". Przez to, że krem jest lekki, nie jest tłusty wspaniale sprawdzi się dla skór mieszanych, takich jak moja. Idealny na dzień, pod filtr, pod makijaż. Kolejny plus to wygładzenie skóry, delikatnych zmarszczek, pojawiających się szczególnie z przesuszenia. Przy okazji coś Wam zdradzę. Któregoś poranka obudziłam się ze zmarszczką na policzku. Ja bardzo lubię spać na boku, a nie jest to najlepsza pozycja dla skóry. Zwłaszcza w moim wieku. Co się stało? Odbiła mi się poduszka na policzku. Nie raz już miałam taką sytuację. I o ile kiedyś, gdy byłam młodsza taka zmarszczka znikała w 30 minut to teraz trwa to znacznie dłużej. Co się okazało, nałożyłam ten krem w porannej pielęgnacji i po kilku minutach zmarszczka się "wyprasowała". Czy to coś znaczy?
Teraz przejdziemy do kwestii liftingu. Dla mnie prawdziwy lifting pojawia się tylko wtedy, gdy poddamy się zabiegom z medycyny estetycznej lub w ostateczności chirurgii plastycznej. Czy kosmetyki potrafią zliftingować nam skórę np. na twarzy? To trochę za dużo powiedziane. Ja bym obstawiała napięcie skóry. No ale przecież "lifting" ładnie brzmi ;) A teraz na poważnie. Czy bohater dzisiejszego posta napina skórę? Tak, ale w moim wieku ten efekt jest bardzo delikatny. Muszę zauważyć, że u każdego będzie inaczej i zależy to od stanu Waszej skóry. Dałam próbkę tego kremu mojej znajomej, która posiada skórę normalną i jest ode mnie 6 lat młodsza. I co się okazało, ona była zachwycona napięciem skóry, nawilżeniem, zmatowieniem.
Chcę również zaznaczyć, że krem nie podrażnia mimo wielu składników zapachowych w składzie. Nie powoduje też powstawania zaskórników, bo w formule znajdziemy substancje przeciwbakteryjne, przeciwzapalne i regulujące wydzielanie sebum. Podsumowując - bardzo fajny krem w dobrej cenie!!!
link do kremu 👉🏻 https://bit.ly/3MqUQIL
XOXO
UWAGA! Otrzymałam kod zniżkowy na wszystkie kosmetyki KIKO Milano dostępne w sklepie tagomago.pl Kod to: COCOCOLLECTION15 i daje dodatkowe 15% rabatu. Ważny do końca czerwca!
autor tekstu - kosmetolog, blogerka, vlogerka Anita Kobus
Post powstał we współpracy ze sklepem tagomago.pl
COCO COLLECTION - o mnie
Cześć, mam na imię Anita i oprowadzę Cię po świecie kosmetyków.
Z zawodu jestem kosmetologiem i od dawna interesuję się skórą, dobrze dobraną pielęgnacją, ale też kosmetykami. Lubię testować nowości i sprawdzać ile z obietnic producenta rzeczywiście jest prawdą.
Na moim blogu znajdziesz nie tylko recenzje i opinie o kosmetykach. Jest tutaj znacznie więcej:
Czy Wiesz - kategoria dotycząca wielu ciekawostek z dziedziny kosmetyki oraz kosmetologii.
Porady - jako kosmetolog radzę w doborze odpowiednich kosmetyków, jakie kroki w pielęgnacji wykonywać, ale też jakie skuteczne zabiegi stosować.
Prywatnie - ciekawostki z życia blogerki.
Jeśli jeszcze Ci mało koniecznie sprawdź mój Instagram oraz kanał na You Tube - COCO COLLECTION.
Anitko świetny ,bardzo dokładny opis..Ja mam skórę bardzo suchą, ale tak sobie pomyślałam,że ten krem przypadłby do gustu mojemu mężowi,ponieważ on ma cerę mieszaną z tendencją do wyświecania się.Skoro on matuje ,a do tego napina skórę,to będzie idealny,a jeszcze taka przystępna cena,to w ogóle rewelacja.
OdpowiedzUsuń