Już kiedyś skusiłam się na rozświetlacz z Sephory i musiałam oddac go znajomej. Później przez jakiś czas używałam pudru do zakrycia cieni pod oczami. Tym razem zdecydowałam się wypróbowac coś bardziej profesjonalnego!!!
Tak, jak widzicie jest to rozświetlacz w pisaku, wyposażonym w bardzo miękki pędzelek.
Same możemy decydowac, jaką ilośc potrzebujemy, a przy tym jest dośc wydajny.
Mój kolor jest jasny - Radiant Rose.
Rozprowadza się idealnie, dobrze kryje i pięknie rozświetla.
Utrzymuje się cały dzień!!!
Nie zbiera się w zakamarkach i zmarszczkach pod oczami.
Jestem nim zachwycona i jest to dla mnie numer jeden wśród moich kosmetyków do makijażu :)
Wiem, że będę go używac już zawsze!!!
Podczas wczorajszego szaleństwa na zabawie sylwestrowej sprawdził się jak nic!!!
Kolejny zakup w MAC'u to rozświetlacz w kamieniu. Już nie mogę się doczekac :)
niesamowity, ja mam strobe w kremie i kilka w kamieniu i są równie niezawodne:)
OdpowiedzUsuńciekawy, chętnie bym go wypróbowała na swojej skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńMi tam do szczęścia nie potrzebny :3
OdpowiedzUsuńJa mam korektor z Loreala rozświetlający i jestem z niego zadowolona (kosztował mnie ok 15 zł). Ten z Maca napewno był o wieeele droższy.
OdpowiedzUsuńa właśnie, ile kosztował ten rozświetlacz?
OdpowiedzUsuńZapłaciłam za niego 95 zł!!!
OdpowiedzUsuńciekawy ale cena jest powalająca...
OdpowiedzUsuń