Na rynku kosmetycznym jak i w kosmetologii ciągle pojawia się coś nowego! Firmy prześcigają się w zdobywaniu coraz to nowych składników, które pomogą nam w codziennej pielęgnacji, jak i w walce ze starzeniem się skóry. Postanowiłam, że raz na jakiś czas w tej serii postów będę Was o nich informować :) Dlatego też dziś opowiem Wam o Smoczej Krwi! Zaciekawieni tytułem? Zapraszam do lektury...
zdj. grafika Google
Co to jest Smocza Krew?
Smocza Krew ( inaczej Sangro de drago ) Croton lechleri to nic innego jak drzewo z Ameryki Południowej ( Peru, Brazylii, Ekwadoru czy Meksyku ), którego wysokość dochodzi nawet do 20 metrów. Żyje ono w miejscach wolnych od konkurencji innych roślin i co ciekawe posiada zdolność do regeneracji swoich soków!!! Ma charakterystyczną szarą korę, z której po nacięciu wydobywa się gęsta ciecz o intensywnie czerwonej barwie i stąd właśnie nazwa tej rośliny. Po 24 godzinach od nacięcia kora jest znów zregenerowana i zasklepiona. Ekstrakt, który się z niej pozyskuje nazywany jest jako Sok Smocza Krew!!!
zdj. grafika Google
zdj. grafika Google
Dlaczego Sok Smocza Krew jest taki interesujący?
Sok Smocza Krew składa się z ponad 40 aktywnych cząsteczek, do których zaliczamy między innymi:
Alkaloidy ( głównie taspina ) - stymulują one fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny, a także wspomagają gojenie się naskórka i ran
Dimetylocedruzyna , która działa przeciwzapalnie i regeneracyjnie
Proantocyjanidyny, czyli substancje oligometryczne o właściwościach przeciwutleniających i antyrodnikowych
Diterpeny, czyli molekuły wchodzące w skład retinolu, które również działają antybakteryjnie i przewzapalnie
Polifenole znane z właściwości antyoksydacyjnych i antybakteryjnych.
Według francuskich naukowców z uniwersyteckiego szpitala w Besancon Sok Smocza Krew zwiększa o 40 % stymulacje fibroblastów do produkcji kolagenu i elastyny, szczególnie w dojrzałych komórkach! A wiemy przecież, że takie działanie ma na celu spowolnienie oznak starzenia, regenerację skóry i jej skuteczną odbudowę!
Oprócz tego Sok Smocza Krew posiada wspaniałe, ale też największe właściwości antyoksydacyjne. Tym samym jest od 2 do 2000 razy większym antyoksydantem niż znane, inne antyoksydanty. Potwierdziły to badania na amerykańskich, szwedzkich i japońskich uniwersytetach, a wyniki opublikowano w " Nutrition Journal" w USA.
Warto przyjrzeć się bliżej dobroczynnego działaniu tego ciekawego ekstraktu o niespotykanej nazwie! Myślę, że w najbliższym czasie będziemy mogli sami doświadczać jego właściwości na naszej skórze. Ile jest jeszcze na świecie roślin, które mogą pomóc nam w walce z czasem? Czym jeszcze zaciekawi nas nasza planeta???
XOXO
Źródło:
artykuł sponsorowany "Beauty Forum" edycja 4/2014 str. 25
nazwa jest przerażająca, ale właściwości świetne :))
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę i widzę, ale nazwa mega ;)
OdpowiedzUsuńNazwa nazwą. Mnie zdumiewa to zdjęcie "krwawiących" drzew... :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak nazwa drinka :) Ale rzeczywiście ciekawe drzewo, choć co prawda krwawiące wygląda przerażająco. Cóż, czekamy na kremy przeciwzmarczkowe z tym cudem natury.
OdpowiedzUsuńBrzmi FANSTASytycznie :D
OdpowiedzUsuńWidziałam takie olbrzymie drzewo na żywo, ale nie miałam pojęcia, że ma takie cudowne właściwości.
OdpowiedzUsuńserio jak krew wygląda....
OdpowiedzUsuń