Kiedy wróciłam do domu i otworzyłam opakowanie nie było mi już tak do śmiechu. Owszem, moim oczom ukazały się aksamitne futerały, a w nich metalowe opakowanie zawierające mój kosmetyk oraz maleńki pędzel kabuki oznakowany CD. Dlaczego nie byłam zadowolona? Bo gdy otworzyłam puder i zobaczyłam jego odcień w naturalnym świetle odniosłam wrażenie, że jest on totalnie pomarańczowy, a ja kupiłam coś, czego się wystrzegałam, czyli marchewkę na mojej twarzy!!!
Mimo wszystko postanowiłam zrobić zdjęcia na bloga i wypróbować kolorek. I nie myliłam się! Na dłoni odcień pudru okazał się zbyt mocny i zbyt pomarańczowy. Ja się jednak nigdy nie poddaję, a korzystając z tego, że miałam wolny dzień stwierdziłam: Dobra Anita, zobaczymy o co chodzi i zrobimy makijaż! I wiecie co! To była miłość od pierwszego "użycia" ;)
Producent informuje nas, iż jest to pierwszy produkt od DIORA, który poprzez dostosowanie się do otaczającego światła, ociepla naturalny odcień skóry i pozwala jej przez cały rok cieszyć się zdrowym blaskiem. Przy każdej aplikacji skóra ma stawać się bardziej promienna, przepełniona energią i pięknym naturalnym blaskiem. Czy tak rzeczywiście się dzieje?
Nie wiem, co takiego posiada ten kosmetyk, ale podczas nakładania go na twarz dosłownie się z nią stapia. Jest przy tym niesamowicie delikatny i nadaje skórze blask, który nie jest mieszanką drobinek, ale właśnie połączeniem wszystkich barw, które znajdziecie w tym pudrze!
Jego kolejnym plusem okazał się także kolor, który przed zastosowaniem mnie przeraził ;) Na mojej skórze twarzy wygląda on bardzo ładnie, bardzo naturalnie i nie ma nic wspólnego z marchewką!!!!
A zanim zaprezentuję go Wam na mojej buzi muszę wspomnieć, iż jest bardzo dobrze sprasowany, absolutnie się nie pyli, a przez to również jest wydajny. Produkt z wysokiej półki, więc i jego cena wynosi coś ponad 220,00 zł. Jak wspomniałam na początku posta udało mi się zdobyć go w cenie. 130,00 zł i muszę przyznać, iż była to dobra inwestycja ;)
Przydatność od otwarcia - 12 miesięcy.
Pojemność - 10 g.
Dostępność - perfumerie Sephora, Douglas, Mon Credo
Przed aplikacją pudru
Po aplikacji pudru
Wykończony makijaż
Teraz pewnie myślicie, że efekt jest prawie niewidoczny i macie rację. Zaaplikowałam puder na całą twarzy, bardzo delikatnie. Natomiast nieco mocniej wykonturowałam buzię w typowych dla niej miejscach. Taki też efekt uzyskuję każdego dnia! I choć nie da się uchwycić tego pięknego blasku to musicie uwierzyć mi na słowo ;)
P.S. Kilka osób już kupiło NUDE TAN od DIOR z mojego polecenia i wiem, że są one bardzo zadowolone. Dlatego jeśli szukacie czegoś właśnie takiego, czegoś na prezent, lub macie nieco więcej gotówki to polecam sprawdzić owy kosmetyk!!!
XOXO
Z moją cerą idealnie "stapia się" puder do modelowania twarzy HD z Inglota w słynnym odcieniu 505 ;) Ale Diorem bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie tego pudru jest mistrzowskie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest piękne!
UsuńZ wielkim zaciekawieniem przeczytałam recenzję produktu Dior Nude Tan. Postanowiłam zajrzeć na stronkę Douglasa i Sephory, ale nie mogłam odszukać tego produktu. Wyswietliły się pudry Dior
OdpowiedzUsuńMilky Dots Nude Air Glow ( ten wygląda podobnie do opisanego i przedstawionego przez Panią pudru tylko nr 002 nosi inną nazwę a nie sunlight) lub Diorskin Nude Air Tan Powder. Stąd moje pytanie czy ten puder pochodzi z nowej kolekcji czy jakieś limitowanki??. Pozdrawiam
To nie jest ani nowa kolekcja, ani limintka i można kupić go stacjonarnie w sklepach. Natomiast znalazłam go na iperfumy, gdzie jest dostępny i podsyłam do niego link: http://www.iperfumy.pl/dior/diorskin-nude-tan-light-puder-rozjaniajcydla-zdrowego-wygldu/?item=427780 Bywa dostępny również na stronce Mon Credo, ale obecnie jest w tym ciemniejszym odcieniu ;)
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedz. Pozdrawiam
Usuń