Był taki moment w moim życiu, że uwielbiałam pomadki. Jakiś czas później zamieniłam je na błyszczki, a w dniu dzisiejszym stawiam na to i na to. Ale ... Jeśli ma być to szminka to tylko w ciemnym, żywym kolorze, a błyszczyk??? Ma podkreślać usta i sprawiać, że będą wydawały się pełniejsze i większe. Zawsze zwracam też uwagę na konsystencje, sposób aplikacji oraz jak każda kobieta na opakowanie. I właśnie dziś przedstawię Wam trzy perełki, które spełniły moje oczekiwania w każdym calu ...
Tytułowe błyszczyki do ust CLINIQUE Chubby Plump & Shine mają sprawiać, że usta będą wyglądały na pełniejsze, gładsze i jędrniejsze. Po ich nałożeniu odczujemy odświeżenie, a intensywny blask ma nadać naszym ustom innego wymiaru.
Co ważne, owe błyszczyki CLINIQUE mają również zapewnić nam długotrwałe nawilżenie, a nasze usta będą przyciągać spojrzenia. W gamie znajdziemy 8 twarzowych odcieni obejmujących zarówno "nude" jak i fiolety, kremowe i opalizujące kolory.
Pierwszy błyszczyk, po który chwyciłam przyciągnął moją uwagę swoim delikatnym różowym odcieniem i przyznaję, że najbardziej przypadł mi do gustu. Z jednej strony praktycznie bezbarwny, ale z drugiej pięknie podkreśla naturalny kolor naszych ust.
Jego nr to 04 pink & plenty
Kolejny odcień to piękna czerwień. Subtelna i delikatna. Można ją stopniować na ustach w celu uzyskania mocniejszego efektu. Osobiście wolę jedną warstwę, dzięki której uzyskuję podkreślenie oraz lekkie zaczerwienie. Jak dla mnie bomba!
Jest to nr 05 powerhouse punch
Trzeci kolorek to typowy "nudziak", choć na początku myślałam, że będzie wpadał mocniej w brąz. Nic bardziej mylnego. Pięknie rozjaśnia usta i będzie idealny dla fanek takich właśnie barw w makijażu.
Jest to nr 01 'normous nude
Konsystencje tych błyszczyków są dość gęste i nieco lepkie. Przez to też dłużej utrzymują się na ustach i fajnie je nawilżają. Nadają piękną poświatę, która odbija światło i sprawia, że odnośmy wrażenie "mokrych ust". Muszę przyznać, że wygląda to przepięknie i świeżo.
Plus za ich subtelny zapach oraz wygodną aplikację. Opakowanie przypomina kredkę do ust, ale jest zupełnie plastikowe i wystarczy przekręcić tylną część, by wydostała się barwna formuła.
Pojemność błyszczyków to 3.9 g , a cena 79,00 zł
Polecam, bo można się w nich zakochać. Cena również przystępna, jak na tak dobry jakościowo produkt i oczywiście te piękne kolory. A może już posiadacie w swojej kolekcji Chubby Plump & Shine???
XOXO
Pewnie bym się nie skusiła bo w sumie nie lubię błyszczyków, natomiast ten nudziak wygląda fajnie.
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam :D
Usuńkolor Pink & Plenty trafia w 100% w mój gust :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się chyba 01 :-)
OdpowiedzUsuńKupiłam 04 :) ale kusi czerwony :)
OdpowiedzUsuńnaturalne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŁadniutkie te kolorki ;)
OdpowiedzUsuńRozważam zakup, ale ostatnio kupiłam już trochę kolorówki, więc nie wiem czy powinnam;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki, jednak na razie się wstrzymam... choć kusisz niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzadko sięgam po błyszczyki i te też mnie jakoś nie przekonują.
OdpowiedzUsuń