3/23/2018

SLUGGING - NOWY TREND W ŚWIECIE BEAUTY! CO TO TAKIEGO?

Bywa tak, że jako kosmetolog łapię się za głowę gdy czytam, co wymyślają portale urodowe, czy też blogerki urodowe. Ostatnio wspominałam Wam o fakcie zaprzestania mycia twarzy w porannej pielęgnacji. Jeśli jeszcze nie widzieliście tego posta, kliknijcie tutaj. Dziś poruszę kolejną kwestię. Przede wszystkim wytłumaczę Wam, co to jest slugging, jak działa i czy warto po niego sięgać. Jesteście ciekawi? Jeśli tak zapraszam do lektury!



Zacznijmy od wytłumaczenia tego zjawiska, bo jeśli jeszcze nie słyszeliście co oznacza slugging, czas najwyższy to zmienić. Slugging to nic innego jak wazelinowanie twarzy!!!! Było już olejowanie włosów, nakładanie na nie parafiny, teraz czas na coś podobnego, ale w pielęgnacji naszej buźki. 

Jak to wygląda w praktyce? 

Otóż blogerki i portale przekazują nam pełną instrukcję. Najpierw oczyszczamy skórę, następnie aplikujemy na nią krem nawilżający, a później dość grubą warstwę wazeliny. To wszystko robimy oczywiście w wieczornej pielęgnacji i z tak przygotowaną skórą idziemy spać.


Co daje slugging? 

Według wyżej wymienionych źródeł taki zabieg pozwoli nam nawilżyć skórę, ujędrnić ją i wygładzić! Czy na pewno? Zacznijmy od tego, że wazelina podobnie jak parafina nie posiada właściwości pielęgnujących. Zastosowana w kosmetykach tworzy bazę, a nałożona na skórę efekt okluzji, czyli bezbarwną warstwę, która nie przepuszcza uciekającej z naskórka wody. OK, powiecie super. Jeśli jeszcze do tego nałożymy kosmetyk nawilżający otrzymamy świetny efekt. Z punktu widzenia kosmetologa nie do końca tak to działa. 
Po pierwsze, jeśli chcecie zatrzymać wodę w skórze i zastosować w tym celu wazelinę, po co Wam krem nawilżający? Przecież tego typu produkty już mają w składzie np. kwas hialuronowy, którzy wiąże wodę na powierzchni naskórka i nie pozwala jej uciekać. Dodatkowo, owe preparaty bardzo często posiadają już parafinę, glicerynę, woski i inne substancje, które działają nawilżająco i okluzyjnie. Po co dokładać sobie kolejną warstwę? 
Po drugie - skóra to bardzo inteligentny organ. W nocy intensywnie pracuje i pobiera sobie z kosmetyków tylko te substancje, które w danym momencie są jej najbardziej potrzebne. Dodatkowo sama reguluje wymianę wody. Zdecydowanie lepiej jest nałożyć krem o treściwej konsystencji, bogaty w takie substancje jak ceramidy, roślinne peptydy, witaminy itd. niż zastosować krem nawilżający i grubą warstwę wazeliny. Tutaj należy skupić się na składnikach aktywnych, które pomogą w odbudowaniu płaszcza hydrolipidowego skóry, wzmocnią ją, a dzięki temu będzie wyglądać ona znacznie lepiej. 
Po trzecie - sam zabieg jest okropnie niehigieniczny i może przynieść efekt odwrotny. Poduszka po nocy jest wymazana wazeliną, trzeba wyprać nie tylko poszewkę, ale wyczyścić poduszkę. Poza tym wazelina ulega wtarciu we wspomnianą poduszkę, więc jaki to ma sens? Gdzie jest ta okluzja i na jak długo pozostaje? Jeśli wykonamy ten zabieg o poranku i pozwolimy sobie na chodzenie w takiej masce przez kilka godzin, a następnie jej zmycie to może jeszcze coś to zadziała. Podobnie, jak podczas zabiegów parafinowych na dłonie czy stopy, ale na noc? Przed snem? Nie dajcie się zwieść. Warto wspomnieć także o porannej oczyszczającej pielęgnacji. Wazelinę ze skóry nie zawsze tak łatwo zmyć. Dlaczego nikt o tym nie mówi?


Slugging i rodzaj cery! 

W roli wyjątku jestem w stanie przychylić się do stwierdzenia, że tytułowy zabieg będzie odpowiedni dla cery suchej i odwodnionej. Nie mogę i nie polecę go osobom, o cerze mieszanej i tłustej. Nie chodzi tu tylko o konsystencję wazeliny i zapychanie porów skórnych. Jeśli nałożymy grubą warstwę takiej substancji na skórę to nie tylko nie pozwalamy jej oddychać, ale też sprawiamy, że mogą mnożyć się szkodliwe bakterie ( ciepłe środowisko ), a skóra zaczyna się wtedy bronić. Poza tym, nawet przy cerze suchej nie można sięgać po slugging codziennie! To również zaburza naturalny cykl życia naszej skóry! 

Uwierzcie mi, ale mogę w tej kwestii rozpisywać się bez końca. Nie jestem miłośniczką naturalnych kosmetyków. Sięgam po nie raz na jakiś czas, lubię też chemiczne produkty. Znacie doskonale moje podejście do substancji kontrowersyjnych. Na temat parafiny wypowiadałam się wielokrotnie i uważam, że wszystko jest dla ludzi, ale jeśli podchodzimy do tego z głową. Dziwi mnie fakt, że tak wiele osób jest przeciwko parafinie, a nie wypowiada się w związku z wazeliną. Gdzie są wszystkie blogerki urodowe, które polecają naturę i dlaczego nie marudzą na temat wazeliny? Teraz już pewnie rozumiecie, dlaczego łapię się za głowę, gdy czytam o takich sposobach na piękną skórę. Przecież wystarczy dobrze dobrana pielęgnacja, uzupełnianie wody w organizmie i nawadnianie się. Do tego zabiegi w salonach kosmetycznych i można mieć piękną skórę bez owych eksperymentów!!! 

Artykuł o sluggingu na portalu Elle.pl https://www.elle.pl/artykul/slugging-nowa-technika-nawilzania-twarzy

Artykuł o sluggingu na portalu Wizaż.plhttp://wizaz.pl/Pielegnacja/Co-to-jest-slugging-i-jak-dziala

Artykuł o sluggingu na portalu Kobieta.onet.pl https://kobieta.onet.pl/uroda/smarowanie-twarzy-wazelina-to-nowy-trend-w-pielegnacji-czy-slugging-faktycznie-dziala/c14jy3l

XOXO 

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy artykuł. Nie słyszałam wcześniej o tej metodzie pielęgnacji twarzy. Ja mam kłopot z parafiną , a wazeliny nie lubię nawet na usta (nie lubię tego klejenia się).Jestem raczej tradycjonalistką jeśli chodzi o pielęgnację , choć lubię gadżety do oczyszczania buzi.Ja podchodzę z dużą rezerwą do takich "nowości" , nawet te wszystkie "cudowne" nowe składniki w kremach budzą moją nie ufność , jeśli po kilku latach dalej są używane i są skuteczne to wtedy delikatnie je próbuję. Nie ma przecież składników , które odmłodzą moją skórę , mogą tylko opóżnić jej starzenie trochę. Dziękuję za ten artykuł i za rozsądek jaki nam pokazujesz w doborze pielęgnacji naszej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie ktoś, kto sensownie uzasadnił dlaczego slugging jest dziwny. Bo do tej pory czytałam, że jest zły, bo wazelina jest zła, bo to jak parafina, a ta jest... no właśnie, zła (przypomina mi to znane z telewizji "tory były złe"). Nie zdecydowałabym się na slugging, bo odrzuca mnie idea nakładania na twarz grubej warstwy wazeliny, chociaż nie mam wielkiego problemu z kosmetykami zawierającymi tego typu składniki. Ok, parafina potrafi mnie zatkać, ale w kosmetykach aptecznych nie robi mi krzywdy, a poprawia znacznie stan cery. Podoba mi się bardzo jak to wszystko wyjaśniłaś i cieszę się, że znalazłam tekst który ma równą dawkę wiedzy, co zdrowego podejścia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wskazówki i ciekawy merytoryczny artykuł. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION