zdj. grafika Google
Jesień do okres doskonały na korzystanie z kwasów. Przy mojej wrażliwej skórze mam pewne ograniczenia i w tej kwestii stawiam na kwas migdałowy w wysokim stężeniu, czasem też na glikolowy w niskim stężeniu.
Dzięki temu zabiegowi dochodzi do złuszczania naskórka, niwelacji lekkich przebarwień, zmniejszenia zmarszczek, pobudzenia komórek skóry, wygładzenia i rozjaśnienia. Zawsze wykonuję pełną serię w odstępach dwóch tygodni.
http://cococollection.blogspot.com/2012/12/kwasy-owocowe-dla-kogo-kiedy-i-po-co.html
zdj. grafika Google
Chyba nie muszę przed Wami ukrywać, że ten zabieg to świetne rozwiązanie dla delikatnego oczyszczenia skóry, wygładzenia jej i rozjaśnienia. Działamy przeciwbakteryjnie, zmniejszamy nadprodukcję sebum i wykonujemy delikatny mikromasaż. Zabieg jest bezbolesny i spokojnie można robić go w domu.
http://cococollection.blogspot.com/2016/02/domowa-kawitacja-prosty-szybki-i.html
zdj. grafika Google
Stosuję ją po kawitacji i dzięki takiemu rozwiązaniu wyprowadzam składniki aktywne w głąb skóry. Zwiększam działanie pewnych kosmetyków, ale i poprawiam stan mojej cery.
http://cococollection.blogspot.com/2016/04/domowa-sonoforeza-wskazania.html
zdj. grafika Google
Kolejny zabieg oczyszczający, wygładzający i rozjaśniający. Korzystam z mikrodermabrazji na wiosnę, by lepiej usunąć zaskórniki, odświeżyć moją cerę i zniwelować zmarszczki. Nie wykonuję pełnej serii. Wystarcza mi kilka zabiegów, a efekty zauważalne są od razu.
http://cococollection.blogspot.com/2012/11/mikrodermabrazja-po-co-jak-i-dlaczego.html
zdj. grafika Google
zdj. grafika Google
Jeszcze jakiś czas temu stawiałam na mezoterapię mikroigłową, którą wykonywałam w domu. Czas jednak pokazał, że wprowadzona przeze mnie zmiana z mikro na igłową okazała się jeszcze lepsza dla mojej skóry. Roller poszedł w odstawkę na rzecz igły i na razie nie mam zamiaru tego zmieniać.
http://cococollection.blogspot.com/2014/12/yonelle-domowa-mezoterapia-mikroigowa.html
http://cococollection.blogspot.com/2014/11/czy-wiesz-ze-derma-roller-rolujemy.html
***
Jak widzicie, nie jest tego dużo. Każdy z tych zabiegów wykonuję regularnie, a efekty możecie podziwiać sami. Są one nie tylko skuteczne, ale i tanie. Co ciekawe, moja skóra je kocha i odwdzięcza mi się dobrym stanem. Nie mogę też zanegować, że w przyszłości nie skorzystam z innych zabiegów, bo jako kosmetolog i blogerka kosmetyczna uwielbiam próbować nowości. Najważniejsze są dla mnie rezultaty i to, aby moja wrażliwa skóra nie ucierpiała. Jestem ciekawa, z jakich rozwiązań Wy korzystacie? Czy znacie wyżej wymienione przeze mnie zabiegi?
XOXO
ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńNr 4 też lubię :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad jakimś zabiegiem na twarz.
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do kosmetyczki w końcu.
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię kwasy, służą mojej cerze :D Dlatego staram się je wykonywać każdej jesieni ;)
OdpowiedzUsuń