Zacznę od cieni w bardzo charakterystycznym rozwiązaniu. Z jednej strony mamy właśnie cień w kredce, bardzo miękkiej ale i grubej. Możemy rozprowadzić go na całej powiece, zastosować jako bazę pod inne cienie lub też wykonać nim kreskę, którą później rozetrzemy. Z drugiej strony mamy kohl kajal, którym z kolei wykonamy piękne kreski, podkreślimy dolną lub górną powiekę albo zastosujemy go na linii wodnej.
Formuła tych produktów jest wodoodporna i rzeczywiście ciężko ją zmyć przy użyciu tylko samej wody. Nie obejdzie się bez preparatu do demakijażu. Jak dla mnie to oczywiście ogromny plus w okresie jesienno - zimowym, bo nie musimy się obawiać, że coś nam spłynie lub się rozmaże np. podczas fatalnej pogody. Z drugiej strony jest to również fajne rozwiązanie wieczorową porą.
Odcienie, które widzicie na zdjęciach to 004 Dark Side of Blue, czyli połączenie intensywnej szarości z pięknym, głębokim niebieskim kolorem. Drugie rozwiązanie to 002 Kissed by a Rose Gold i tu już mamy z jednej strony ciemny brąz, a z drugiej miedziane złoto. Zobaczcie teraz jak wyglądają te kolorki:
Na tym zdjęciu widzicie odcienie, które dają kohl kajal w brązie i w niebieskim.
Tu możecie zauważyć intensywną szarość lekko wpadającą w granat.
A tutaj znów macie cień w kolorze Rose Gold, który bardziej wygląda na połączenie miedzi ze złotem.
https://pl.rimmellondon.com/produkty/eyes/magnif%E2%80%99eyes-double-ended-shadow-liner
Marka Rimmel przygotowała również dwa inne komplety w zupełnie odmiennych kolorach. Według mnie wyżej zaprezentowane na zdjęciach cienie i kredki są ciekawszym połączeniem na jesień i zimę. Mimo wszystko każdy znajdzie coś dla siebie.
Obowiązkowym uzupełnieniem makijażu oka jest odpowiednia maskara. Wonder'full Volume Colourist to tusz stworzony w celu pokreślenia rzęs, nawet kiedy go nie używamy!!! Jego formuła przyciemnia rzęsy z naturalnymi barwnikami i sprawia, że stopniowo stają się one ciemniejsze, pogrubione i zyskują głęboki, intensywnie czarny kolor.
https://pl.rimmellondon.com/get-the-look/nasze-kampanie/wonderfull-volume-colourist
Szczoteczka tego tuszu jest bardzo fajna, cienka i klasyczna. Ładnie wyciąga rzęsy, nie drapie w powieki i zbiera wystarczającą ilość produktu. Co ważne maskara nie podrażnia oczu i mogą stosować ją wrażliwcy. Zobaczcie teraz jaki efekt daje na moich rzęsach:
Przed pomalowaniem
Jedna warstwa
Dwie warstwy
Moje rzęsy w tej chwili nie wyglądają najlepiej. Są długie, ale coś sprawiło że strasznie się przerzedziły. W związku z tym zależy mi, by tusz do rzęs nie tyle je wydłużał, ale i pogrubiał. Niestety w przypadku tej maskary nie zauważyłam takiego efektu. Owszem, wyciągnięcie jest, wydłużenie jest, ale brakuje mi grubości. Kolejnym minusem jest też sprawa rozmazywania. Wystarczy odrobina wilgoci i "efekt pandy" murowany :( Szczerze przyznam, że mam mieszane uczucia do tego produktu. Zauważyłam, że lekko przyciemnia rzęski i utrzymuje się na nich wiele godzin. Mimo wszystko będę szukać czegoś innego.
Podsumowując wszystkie kosmetyki, jestem zachwycona cieniami, uwielbiam ich kolory i to jak prezentują się na powiekach. Piękne, długotrwałe i podkreślające spojrzenie. Maskara już nie tak bardzo przypadła mi do gustu. Jestem ciekawa co Wy o nich sądzicie? Piszcie w komentarzach...
XOXO
A ja wczoraj zastanawiałam się co to za cienie w kredce i bałam się ich wziąć - a to słabo napigmentowane, a to za chwilę zbiorą się w załamaniach. Kusił ten niebieski. I chyba go jednak kupię. Przekonałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten produkt 2w1. Ze względu na rzęsy nakładam brązową kredkę na dolną powiekę i lekko rozcieram. Dokładam odrobinkę złota i gotowa :)
OdpowiedzUsuńTen niebieski jest śliczny!
OdpowiedzUsuń