Delikatnie złuszcza, ekspresowo nawilża i poprawia wygląd skóry. Po użyciu scrubu skóra staje się gładka i ujędrniona. Pięknie wygląda i pachnie. Olejek z trawy cytrynowej poprawia wygląd skóry, wygładza ją i oczyszcza. Używanie scrubu w kąpieli zastąpi użycie balsamu lub masła po kąpieli. Znajdziemy tu również naturalny filtr UV.
Scrub pachnie relaksująco kokosem i trawą cytrynową.
Skład:
Mamy tu całą gamę ciekawych składników. Zaczynając od cukru, olejku z oliwek, olejku z nasion palm Orbignyja Oleifera, przez olejek winogronowy, masło Shea, woski pszczele, olej słonecznikowy, olejek z awokado, aż do masła kakaowego, olejku kokosowego, olejku z trawy cytrynowej, witaminy E, skwalenu czy związków zapachowych. Ogromna bomba substancji wspaniale działających na naszą skórę!!!
Scrub posiada ogromną pojemność, bo aż 500 ml i jego regularna cena to 79,00 zł. Dostaniecie go w perfumeriach Sephora oraz na stronie marki pod tym linkiem:
Producent zaleca stosowanie scrubu na wilgotną skórę, następnie masowanie jej przez kilka minut. Produkt spłukujemy. I tu pojawił się pierwszy problem. Moje pierwsze podejście do kosmetyku, które zakończyło się fiaskiem. Na wilgotnej skórze zrobiła się taka tłusta masa, która spowodowała, iż nie byłam w stanie wykonać zalecanej czynności. Stwierdziłam, że coś jest nie tak i trzeba powtórzyć czynność, ale .... na sucho!!!! I to było to!!! Aplikacja przebiegła bez zastrzeżeń, ciało ładnie zostało złuszczone, a na skórze pozostały nawilżające substancje, które umiliły mi późniejszą kąpiel. Także, jeśli będziecie chcieli wypróbować ten scrub to zastosujcie się do mojego sposobu, a nie zalecanego przez producenta, a gwarantuję, że będziecie zadowoleni!!!
No dobrze, ale my tu o zastosowaniu, a przecież trzeba nawiązać do konsystencji i samego zapachu. Po otwarciu wieczka i usunięciu folii ochronnej pojawia się nam mocno zbita masa z cukrowymi drobinkami, która troszkę przypomina smalec lub jak kto woli masło. Moje pierwsze skojarzenie pokryło się z peelingiem do ciała AHAVA, który jakiś czas temu używałam i który uwielbiałam stosować. Recenzję o nim znajdziecie tutaj: http://cococollection.blogspot.com/2012/03/ahava-softening-butter-salt-scrub-maso.html
Do wydobycia kosmetyku najlepiej użyć łopatki takiej, jak na zdjęciu. Zaoszczędzimy sobie wtedy wydłubywanie paznokciami scrubu z opakowania :) A zapach? Oszalałam na jego punkcie! Jest intensywny i bardzo długo utrzymuje się na skórze, ale też w naszej łazience. Połączenie trawy cytrynowej i kokosa przenosi nas w egzotyczny klimat i umila cały zabieg.
Działanie:
1. Nie podrażnia, bardzo dobrze ściera i złuszcza martwy naskórek.
2. Przez zawartość wielu tłustych substancji, jak olejki czy masło Shea bardzo dobrze nawilża skórę i pozostawia na niej taki delikatny film, przez co też nie musimy później stosować żadnego balsamu do ciała.
3. Wygładzona, nawilżona i miękka skóra to sama przyjemność używania!
4. Nada się dla każdego, gdyż nie zawiera parafiny, nie będzie zapychać porów, a zawarte w nim drobinki nie podrażnią, choć przy mocniejszym tarciu będzie idealny na kolana czy łokcie.
Podsumujmy:
Bardzo wydajny, o rewelacyjnym zapachu i ciekawym składzie scrub do ciała. Choć trzeba wiedzieć, jak do niego podjeść, by ciekawa konsystencja nie stała się przeszkodzą, to przyjemność z jego stosowania i rezultaty po zastosowaniu gwarantują Wam 100% zadowolenia. Owszem drogi, ale za 500 ml i wydajność można sobie pozwolić na odrobinę luksusu. Polecam!!!
XOXO
Droga Anito bardzo dziękuję za recenzję, właśnie poszukiwałam czegoś naprawdę dobrego i dzięki Tobie będę mogła zakupić scrab. Chcę nadmienić że bardzo uwielbiam Twoje recenzję i niejednikrotnie zakupiłam produkty które polecasz - i nie zawiodłam, się na żadnym. Bardzo ale to bardzo Tobie dziękuję za wszystko. Pozdrawiam i przesyłam buziaczki Ola z Łodzi.
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję Ci serdecznie! Cieszy mnie ogromnie Twoja radośc i zadowolenie z polecanych przeze mnie kosmetyków :)
UsuńUwielbiam go. Choc obecnie, na przekor pogodzie, uzywam otulajacego
OdpowiedzUsuńA co tam pogoda! Ważne byśmy to my były zadowolone :)
UsuńUwielbiam peelingi Pat&Rub.
OdpowiedzUsuńTeż musiałam się nauczyć ich używać, ale są genialne!
Oj tak! Ten jest świetny!
UsuńLubię zapach tej serii, kojarzy mi się z sernikiem :D
OdpowiedzUsuńZ sernikiem? Na to bym nie wpadła :)
Usuńw pojemniku wydaje się dość suchy, ale na ręku wygląda całkiem fajnie!
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Jest bardzo gęsty, mokry, idealny!
UsuńZachęciłaś mnie nieziemsko :) Składniki są naprawdę obiecujące.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to :)
UsuńUwielbiam peelingi, aktualnie używam wersję rewitalizującą i orzeźwiającą. Są boskie :-) Na ten też mam ochotę, mam masło z tej serii i zapach jest genialny.
OdpowiedzUsuńNa masło i ja się czaję :)
UsuńDzięki, wpadnę :)
OdpowiedzUsuńkusisz :D
OdpowiedzUsuń