Priorytet marki YONELLE to poprawa skuteczności działania kosmetyków dzięki zwiększeniu wnikania w skórę substancji aktywnych. Zwykle jest ono bardzo słabe, gdyż naskórek stanowi na ogół barierę nie do pokonania. Składniki zostają więc na powierzchni skóry i nie mogą skutecznie działać. Dlatego też marka znalazła innowacyjne rozwiązanie. Zastosowała w swoich produktach Nanodyski, czyli rewolucyjne nośniki w postaci płaskich krążków wypełnionych substancjami aktywnymi. Takie krążki potrafią przeciskać się przez przestrzenie międzykomórkowe i transportować składniki w głąb skóry w celu ich działania.
Zastosowanie Nanodysków znajdziecie we wszystkich kosmetykach, jakie proponuje YONELLE, a w chwili obecnej nowością są również maski.
Tak się cudownie składa, że posiadam w mojej łazience wszystkie trzy wersje w dużej pojemności, a na rynku od listopada możecie również zakupić saszetki zawierające 6 ml produktu. Dziś opowiem Wam o nr 2, czyli maseczce nanodyskowej Amazing Smooth.
Infuzyjny zastrzyk peptydowy na bazie Nanodysków, stymuluje suchą skórę do strukturalnej odbudowy, a kompleks rewitalizujący przyspiesza proces odbudowy naskórka. Cera wygląda na zdrowszą i ładniejszą. Pojawia się komfortowe uczucie ustąpienia objawów nadmiernie suchej skóry. Maska jest doskonała zarówno na twarz, jak i na dłonie, które zyskują odmłodzony wygląd.
W czasie aplikowania maski zaleca się wykonywanie 3- minutowego automasażu. Stosujemy maseczkę na noc i zmywamy rano wodą za pomocą naszych dłoni.
Opakowanie jest piękne, różowe, charakterystyczne dla marki YONELLE i zawiera 35 ml produktu.
Okres przydatności od otwarcia to 6 miesięcy.
Jak wspomniałam wyżej dostępna jest również wersja w saszetce.
Cena: 89,00 zł za 35 ml
Dostępność: http://yonelle.pl/produkt/maska-nanodyskowa-n2-zachwycajaca-gladkosc/ oraz perfumerie Douglas
Skład:
Znajdziemy tu między innymi olej makadamia, glicerynę, betainę, kwas stearynowy, witaminę E, mocznik, kwas hialuronowy, lecytynę, związki zapachowe, papainę, emolienty, prolinę, alaninę, itd.
1. Konsystencja maseczki jest delikatna, kremowa, biała o lekkim różanym zapachu.
2. Bardzo szybko się wchłania i pozostawia na skórze powłoczkę, która również po chwili szybko znika.
3. Nie dochodzi do podrażnienia, szczypania czy zaczerwienienia.
4. Skóra dosłownie pije ten produkt i odnosimy wrażenie, jakby chciała go więcej!!!
5. Już po chwili czujemy głębokie nawilżenie, ukojenie i gładkość, ale czeka nas jeszcze efekt po przespanej nocy.
6. Co się dzieje o poranku? Widzimy jak skóra jest zaróżowiona, delikatna, gładka i miękka. Znika uczucie przesuszenia, nie ma mowy o ściągnięciu. Twarz wygląda jak po relaksie w SPA lub też długim odpoczynku.
7. Efekt jest rewelacyjny! Przy każdym użyciu dzieje się to samo. Ewidentnie widać, że sucha skóra kocha tą maseczkę :)
Według mnie produkt jest genialny! Spełnia wszelkie oczekiwania suchej cery. Nawilża, regeneruje, nadaje blasku i miękkości. Działa jak najlepszy i najdroższy krem na noc. Jestem zachwycona i tego mi było trzeba. Taka dodatkowa pielęgnacja, którą wykonujemy 2 lub 3 razy w tygodniu pozwoli cieszyć się nam zdrową i piękną skórą. A mówiłam już, że uwielbiam YONELLE??? Nie dość, że nasza polska marka to jeszcze tak dobre produkty. A przed Wami jeszcze recenzje 2 pozostałych maseczek! Jesteście ciekawe, jak się sprawdzają??? ;)
XOXO
Czy maseczka sprawdzi się również do cer mieszanych ( strefa T tłusta pozostała sucha ) ?? Szkoda, że ceny takie wysokie, ale jeśli produkt jest tak genialny i pasowałby do mojej cery skusiłabym się :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOwszem! Ta maseczka sprawdzi się bardzo dobrze przy takiej cerze, bo sama jestem posiadaczkę podobnej. Jeśli cena produktu za 30 ml jest dla Ciebie za wysoka to może warto sprawdzić opcję w saszetkach??? ;)
UsuńJa mam cerę mieszną ale miejscami such ą i strasnzie kuszą mnie te maski no ale u mnie jak na złość każda większa dawka nawilżenia sprawia, ze mam pełno krostek ;/ Dlatego mimo, ze mnie strasnzie kuszą to odpuszczam bo w koncu i tak to nie na moj typ cery :)
OdpowiedzUsuńAle ja też mam cerę mieszaną i ta maska sprawdza się u mnie idealnie. A jeśli chodzi o krostki to nie jest wina nawilżenia, a źle dobranego kosmetyku lub też składników, które w nim się znajduję i skóra może na nie tak reagować ;)
Usuńuwielbiam maseczki do twarzy <3
OdpowiedzUsuńWspanialy artykul sponsorowany.
OdpowiedzUsuńTo nie jest artykuł sponsorowany!
Usuń