7/14/2017

PĘDZLE NANSHY - NOWOŚCI W MOJEJ MAKIJAŻOWEJ KOSMETYCZCE

Nanshy to marka, która nigdy mnie nie zawiodła. I choć na rynku kosmetycznym mamy ogromny wybór pędzli do makijażu dla początkujących to ja wolę postawić na sprawdzone klasyki w dobrej cenie. Wielokrotnie polecałam Wam markę ze względu na jakość, genialne włosie, piękne wykończenie oraz duży wybór pod kątem wielkości i przeznaczenia pędzli. Dziś znów to zrobię ponieważ w mojej kosmetyczce pojawiły się nowości. Przetestowałam je nie tylko na sobie, ale również w kąpieli! Koniecznie sprawdźcie, o jakich pędzlach do makijażu mowa ... 



Nanshy to marka, która dba o wysokie standardy, jakość i szczegóły swoich akcesoriów. Pragnie spełniać potrzeby oraz wymagania konsumentów związane z wizażem. Co ważne, pędzle wykonane są włosia syntetycznego i tworzone ręczne z należytą starannością. Posiadają ciekawy design, który podnosi ich atrakcyjność w oczach konsumentów. Marka nie dopuszcza do produkcji pędzli z włosia naturalnego, gdyż jej przedstawiciele są przeciwnikami stosowania przemocy wobec zwierząt!!! Brawa dla Nanshy!!!!

Jakie pędzle wybrać?

W sprzedaży znajdziecie dwie linie kolorystyczne: czarną i białą. Jak zauważycie po moich pędzlach, jestem zwolenniczką tej ostatniej. Klasyczne i luksusowe trzonki ze srebrnym wykończeniem to zdecydowanie coś dla mnie! 


Tym razem stałam się posiadaczką puchatego pędzla do pudru, który precyzyjnie pokrywa produktem całą twarz. Jego lekko spłaszczony kształt umożliwia mi również konturowanie, choć przyznaję iż bardziej zależy mi na efekcie wykończenia makijażu i tu sprawdza się świetnie. Włosie jest miękkie i przyjemne w dotyku. Bardzo dobrze się myje i co najważniejsze, nie wychodzi z trzonka podczas kąpieli. 


Kolejne pędzle służą mi do makijażu oka. Największy z nich to Large Shader, którym aplikuję cień na całą ruchomą powiekę. Kilka razy użyłam go również do blendowania cieni i tu także nie sprawił mi żadnych problemów. 


Następny w kolejności pod względem wielkości jest Crease o włosiu zebranym w idealną kuleczkę, która pięknie rozciera linię w załamaniu powiek. 


Za to mniejszy odpowiednik Crease, czyli Trapered Crease to świetne rozwiązanie do aplikowania cieni w wewnętrznych kącikach oczu. 


Nowością jest u mnie również szczoteczka Spoolie posiadająca dwie końcówki, mniejszą i standardową. Niezbędnik w makijażu każdej z nas. Czy to do rozcierania cieni na brwiach, czy do rozczesywania rzęs. 


A teraz przedstawię Wam moją perełkę i odkrycie ostatniego czasu. Pędzel Nanshy Concealer idealnie przystosowany do aplikacji korektora. Odkąd zaczęłam go używać mini beauty blender poszedł w odstawkę. Przepadłam! 



Włosie tego pędzla do makijażu jest ścięte w bardzo precyzyjny sposób. Boki po skosie, a czubek na płasko. To sprawia, iż aplikacja korektora jest dokładna w każdym calu. Pędzel świetnie się sprawdza w rozprowadzaniu produktu w okolicy oka, wewnętrznych kącikach oraz na ruchomej powiece. Nie tworzy smug i pomaga w maskowaniu cieni. Trzeba go wypróbować, by przekonać się o jego mocy. 


Nanshy Concealer poradzi sobie z każdą konsystencją korektora. Lżejszą, cięższą, a nawet szybko zastygającą. W dodatku fantastycznie się czyści, a zbite włosie nie wychodzi z niego podczas kąpieli. Świetny produkt wart inwestycji. 

Jak zauważyliście na zdjęciach dodatkiem do pędzli jest kosmetyczka. Mój niezbędnik podczas podróży. Solidnie wykonana i dość pojemna posłuży mi do przechowania kosmetyków makijażowych podczas wakacyjnego urlopu. 


Jeśli macie ochotę sprawdzić, jak i poczytać o innych pędzlach marki w mojej kolekcji odsyłam Was do tych postów: 



XOXO

1 komentarz:

  1. Bardzo przydatny i wyczerpujący wpis.
    Super. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Instagram

Copyright © 2017 COCO COLLECTION